Mam pytanko odnosnie laczenie grup miesni podczas treningu.
Dotychczas trenowalem w takiej konfiguracji:
1. Klatka, triceps (wymiennie z bicepsem i przedramionami co cykl)
2. Plecy , biceps, przedramiona (wymiennie z tricepsem co cykl)
3. Barki,kaptury
4. Nogi
Obecnie chcialbym zmienic sposob laczenia partii i wymyslilem sobie cos takiego:
1. Klatka, plecy, kaptury (teoria mowi ze nie laczy sie 2 duzych grup, ale ze mam troche stazu za soba, moze jest to sposob na "cos nowego")
2. Biceps, triceps, przedramiona
3. Barki, kaptury
4. Nogi
...i wlasnie czy taka koncepcja trzyma sie przyslowiowej "kupy"?? ma to sens?
_____________________________________________
*Siemanko, codziennie wsuwam owsianke na sniadanko*