Znalazłam w pewnym dość wiarygodnym [jak dotąd ] źródle informację, że obciążenie do treningu obwodowego powinno wynosić mniej więcej połowę maksymalnego obciążenia, jakie osobnik może podnieść w jednym powtórzeniu danego ćwiczenia. Czyli jeśli ktoś "normalnie" jest w stanie wycisnąć na ławeczce poziomej ok. 200kg, to włączając to ćwiczenie do treningu obwodowego powinien brać 100kg obciążenia.
Co o tym sądzicie? Mnie się wydaje za dużo.
Proszę także o ocenę tej wskazówki pod kątem płci słabszej [a jednak zdolnej jednorazowo do dużych dokonań ]
Pozdrawiam,
Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2005-02-26 17:52:47
"Go ahead, make my day..."