Naskok w koszykowce - technika

Nie przesadzaj. Rzeby kogos trenowac to trza miec troche doswiadczenia w pracy trenerskiej, a ja na razie nie jestem az taki stary dopiero 23 kreski na karku. O trenerce mysle ale tak gdzies za 5 - 10 latek i z mlodzikami, ale to dalekie plany. Na razie zbieram materialy, czytam ksiazki i robie powoli stronke poswiecona podstawom koszykowki i treningu koszykarzy. Jesli ktos ma cos ciekawego to na priva:D

Hehe no to jestesmy prawie w jednym wieq, z tym , ze ja zamierzam jeszcze pograć trochę w tą grę. Poszukaj w necie , duzo tego - tylko uwazaj na rozne psiqsy jakie oferuje ta siec

Pozdrawiam i zycze sukcesow

No ja tez mam zamiar grac dopoki bede mogl chodzic, nie powiedzialem, ze calkowicie rezygnuje. Gierka przynajmniej raz w tygodniu jest niezbedna jak powietrze. I najpiekniejsze jest to, ze cigle robie postepy i ucze sie czegos nowego. Szkoda, ze przestalem trenowac jak bylem mlodszy, teraz to tylko moge buty na asfaltowych boiskach zdzierac, a wolalbym na jakis klubowych parkietach:D

wydaje mi sie,ze najpierw nalezy sie maksymalnie schylic jak tylko mozesz najnizej :), slabsza noga z przodu dostawiasz druga i w gore :), naprawde cala tejemnica tkwi w schyleniu sie, wiem po sobie wtedy wyzej skacze, a czapy sprzedaje,ze hoho :D, zycze udanych lotow w gore... ;)