Zastanawiam się nad pewna kwestią. Mam 23 lata. Parę lat temu ćwiczyłem na siłowni. Nie miałem problemów z przybraniem masy. Miałem diete wysokobiałkowa a do tego odrzywkę białkowa a także węglowodany po treningu. Powróciłem na siłownie po długiej przerwie. Ćwiczę już 4 miesiące i widzę efekty. Jem tak jak kiedyś(także odrzywki) Pomyślałem aby może zakupić dodatkowy suplement. Myslałem o HMB a po jakimś czasie kreatyne. Pan w siłowni poradził mi jednak aminokwasy. Troche chyba za szybko zgodziłem się i kupiłem (whey AMINO 4500 "TREC" ) . Było to tydzień temu. Zastanawiam się, czy skoro nie mam problemów z przyrostem masy to czy jest sens brać takie aminokwasy. Boje się, ze skoro bez nich masa rosła mi nie źle (nie super, ale nie źle), to one mogą mi coś rozregulować w organiźmie.
Jak sądzicie?
Dodam jeszcze, ze jestem chyba (nie wiem czy dobrze pamiętam nazwę) ENDOMORFIKIEM. Tzn mam skłonności do tycia (choć nie jestem otyły bo staram się nie tyć.)
Z góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
Bart