Pamiętam gdy po raz pierwszy zobaczyłem walki w K-1 a był to rok 2000 Wtedy to ujrzałem wojny toczone między LeBanner'em a Hunt'em, fantastyczne high-kicki Crocopa oraz techniczny majsztersztyk Hoosta i Aertsa .Pewnego razu usłyszałem o K-1 MAX, czyli K-1 do 80 kg( w tej chwili nie wiem czy to górna granica, ciągle ją zmieniają). Bardzo ciekaw byłem jak walczą mniejszi zawodnicy, którzy są często szybsi i lepsi technicznie niż więksi koledzy z K-1. Poza tym sam jestem raczej rozmiarów odpowiadających K-1 MAX(173cm), więc tym bardziej intrygowało mnie jak sobie radzą fighterzy z tej federacji. W końcu nadarzyła się okazja obejrzeć walkę K-1 MAX i to najwyższym poziomie bo była to walka finałowa GP 2004 Masato vs Buakaw Por Pramuk. I to co zobaczyłem bardzo mnie zaskoczyło! Oczywiście nie można zaprzeczyć, że zawodnicy prezentują najwyższy poziom umiejętności(w szczególności Buakaw). Można zrozumieć też nie było nokautu, gdyż obaj zawodnicy ważyli 70kg co przy tej wadze trzeba uderzyć celnie i włożyć całą siłę w cios. Jednak nie poodobało mi się sposób w jaki w walczyli: mało wymian bokserskich czy brak stateczności(choć to można jeszcze usprawidliwiać małą wagą co nie oznacza, że nie mogło być inaczej). Jednak największą pomyłką w K-1 MAX są dla mnie klincze. Zamiast dopuszczać co najwyżej do jednej akcji w klinczu sędzia pozwala trzymać się czasem z pół minuty albo dłużej! W między czasie obaj zawodnicy atakują się kolanami co jest często mało efektywne(wyjątkiem jest walka Buakaw vs Kohiriumiaki, ale wyjątki potwierdzają regułę) a już na pewno nie jest ciekawe. Przypomina mi to typowe turnieje tajskie takie jak: Koma czy Lumpinee. Róźnica polega dla mnie tylko na tym, że w K-1 MAX nie grają w tle piszczałki, które lubią chyba tylko tajowie. Jeszcze można wrócić do wagi jako punktu, którego nie mogę pojąć w K-1 MAX. Otóż za pierwszym razem słyszałem, że górna granica wagowa wynosi 80kg, a podczas K-1 GP 2004 komentator podczas walki Kaoklai'a wspomniał o granicy 86kg! To trochę mnie dziwi bo choć widziałem już kilkanście walk K-1 Max to każdy zawodnik trzyma się wagi 69-70kg i nie wychodzi z tego przedziału nawet o jeden kilogram. Przyszło mi na myśl, że może granica wynosi 70kg a nie 80kg. Jednak w 2004 walczył w eliminacjach K-1 MAX zawodnik o wadze 77kg. Wszystko wskazuje na to, że jednak górna granica wynosi minimum 80kg. Czemu więc zawodnicy nie podchodzą pod tą górną granicę jak to czyni się w boksie lub w kick-boxingu może nawet w Muay-thai? Przecież większa masa daje przewagę w postaci mocniejszych ciosów oraz przewagę w klinczu. Także fakt, że 3/4 zawodników to zawodnicy thai-boxu wpływa na ten niekorzystny wizerunek walki. Ostatnio jednak wprowadzono zasadę ograniczenia walki w klinczu tak jak jest to w K-1. Niektórzy widzą w tym przyczynę niedawnej porażki Buakawa z Albertem Kraussem, zawodnikiem uważanym za najlepszego speca od bokserki w K-1 MAX. Wielu fanów, szczególnie tym co bliski jest Muay-thai, oburza się za takie zmiany zasad. Według mnie walki K-1 MAX staną się dzięki temu ciekawsze a także zachęcą zawodników innych stylów jak kick-boxing do udziału w K-1 MAX co zdecydowanie zrobi te zawody atrakcyjniejsze. Jakie wasze zdanie na temat K-1 MAX i ostatnich poprawkach zasad K-1 MAX?
Mirko Cro cop: http://www.sfd.pl/temat200862/
F. Emelianenko: http://www.sfd.pl/temat200031/
Ricardo Arona: http://www.sfd.pl/Ricardo_Arona_-_profil_+_biografia-t202915.html