za malo ww czy za duzo cwicze ??

Hej..mam taki problem..mianowicie cwicze 3 razy w tygodniu na biezni (szybki marsz w tempie 7.5-7.7 km/h), zaczynalam od 30 minut, doszlam do 90..i bylo wszystko ok..a teraz po 60 min wysiadam...musze zmniejszac tempo do 7.2 km/h i dluzej niz godzine nie pochodze :( chodze poza tym 2 razy w tyg na fitnes, dosc statyczne cwiczenia, glownie na wzmocnienie miesni. i do tej pory bylo wszystko ok, nie wiem co sie stalo? jestem od miesiaca na diecie redukcyjnej, staram sie nie jest wiecej niz 30 - 40 g weglowodanow dziennie - glownie z warzyw i pelnoziarnistego pieczywa. bialko 1.5 g/kg, tluszczy nie licze. nie jest to zadna konkretna dieta, staram sie ograniczyc wegle. przestaje mi sprawiac przyjemnosc ta bieznia, a do tej pory bardzo to lubilam. zmienic diete ?? czy co ?

dieta niesitey juz zdyskwalfikowana ,jak to nie liczysz tluszczy i tylko 40g ww marsz do odzywiania i czytac o ulozeniu diety

o ukladaniu diety czytalam wiele razy, nie jestem na tym forum od dzis
niestety u mnie jest tak, ze tylko dieta z max ogranieczeniem weglowodanow dziala. biore pigulki anty i dosc znacznie mi utrudniaja to odchudzanie. w sumie mam do zrzucenia max 5 kg, nie jest to wiele. jedzenie wegli w granicach 2-3 g/kg (kolo 120-170 g) powodowalo u mnie zatrzymanie odchudzania. nie tylam, ale tez nie chudlam. wiec obnizylam i dopiero wtedy sie cos ruszylo. moze jednak dodam troche wegli..tylko w jakiej postaci..?? ryz ?? (nie jem makaronow i ziemniakow w ogole...). czy powodem braku energii do cwiczen jest wlasnie dieta?? kiedys bylam na kopenhaskiej i nie mialam takich problemow. nie wiem co zrobic, nie chce rezygnowac z tej biezni