Kiedyś już ją piłam, ale teraz mam troszkę inną - zawierająca 'słodkie zioło'. To jakaś nowość - w składzie oprócz czerwonej herbaty i trawy cytrynowej występuje 'naturalne słodkie zioło i naturalny sok owocowy'.Za słodka to ona nie jest - powiedziabym nawet, ze niczym nie różni się w smaku od tej 'niesłodkiej',tradycyjnej. No dobra - ale o co mi chodzi.W ulotce dołączonej do PU-ERH jest napisane, że ta herbata to 'zabójca tłuszczu'- no,ale czytam dalej i jest: 'udowodniono, że [...] można w jednym miesiącu stracić od 3 do 9 kg. Oczywiście podczas kuracji PU-ERH jest jedynym napojem z wyjątkiem wody mineralnej ubogiej w sód.'
No i to mnie zbiło z tropu
Czy to znaczy, że aby herbatka 'zadziałała' muszę pić wyłacznię ją + wodę!!!??? No chyba tak..hmm...skoro tak napisali to pewnie tak jest
A co z kawą?? Którą bardzo lubię. Co z innymi herbatami - Earl Grey'em, zieloną??? Mam z nich zrezygnować? Jak to jest z tą PU-ERH, czy naprawdę przy jej stosowaniu trzeba się wyrzec innego 'picia'? Kto pił wynalazek chińskich władców proszę żeby się wypowiedział, bo teraz to juz nie wiem po jaką cholerę kupiłam to skoro z kawy na pewno nie zrezygnuje...bo nie i tyle
Pozdrawiam
Szpinak żrę - chudnąć chcę :D