W 1990 roku drużyna WKS prowadzona przez Władysława Stachurskiego i Leszka Szymonowicza zajęła czwarte miejsce w I lidze. W tym też sezonie zawiszanie odnieśli jedno ze swych najbardziej spektakularnych zwycięstw. Pokonali 5:1 Lecha w Poznaniu.
- Chcemy przypomnieć bydgoszczanom o dobrej piłce i przyzwyczajać na nowo do chodzenia na mecze - mówi prezes Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza Mariusz Walenciak.
Przed rozpoczęciem pokazowego meczu z Lechem na boisku wyjdą zawodnicy i trenerzy zespołu Stachurskiego sprzed 15 lat. Zostaną uhonorowani specjalnymi szalikami. Będą prawie wszyscy poza Piotrem Nowakiem i Adamem Kwaśniewskim - Nowak przepraszał, ale nie może przyjechać z USA, bo ma zgrupowanie swego zespołu DC United, a Kwaśniewski mieszka aż w Australii - mówi Szymon Kowalik z SP Zawisza. Będzie za to Dariusz Pasieka, który trenuje w Niemczech III-ligowy Regensburg.
Początek meczu o 17.30 na stadionie przy ul. Gdańskiej. Ceny biletów: 5 zł; kobiety i dzieci do lat 12 wchodzą za darmo
BARWY Z DAWNYCH LAT
1989/90
W tej koszulce z nr 8grał w zespole Władysława Stachurskiego Mariusz Modracki, jako partner Jacka Kota w ataku. To pamiątka po największym sukcesie Zawiszy. W tej koszulce Modracki wystąpił w wygranym przez WKS 5:1 meczu z Lechem Poznań
1993/94
To ostatni sezon bydgoskiego Zawiszy w I lidze. Bydgoszczanie spadli i do tej pory do ekstraklasy nie wrócili.
1997/98
Koszulka Dariusza Durdy (nr 6), lewego pomocnika WKS
Zespół trenowany przez Stanisława Mątewskiego zajął 10. miejsce i się utrzymał mimo finansowych problemów. Szefowie klubu wycofali Zawiszę z rozgrywek II-ligowych. Drużyna musiała grać w kolejnym sezonie w IV lidze To była decyzja szefów klubu
2003/2004
W tym stroju, z nr 16, grał Robert Kowalczyk, kiedy Zawisza awansował z V do IV ligi. To był pierwszy, po 15 latach awans drużyny tego klubu do wyższej klasy. Zawisza do tej pory gra w IV lidze
Jeden najsłynniejszy i kilka innych meczów z Lechem
12 sierpnia 1989 r. 1:5 w Poznaniu
Niesłychane spotkanie, w którym "Kolejorz" prowadził 1:0 po golu Dariusza Skrzypczaka i miał rzut karny (przestrzelił go Czesław Jakołcewicz), a potem został rozgromiony, a jego pogromcą okazał się Jacek Kot - strzelec czterech goli. Lech został potem mistrzem Polski.
25 czerwca 1972; 4:2 dla Lecha w Poznaniu
Decydujące o powrocie Lecha do ekstraklasy spotkanie na Wildzie oglądało ponad 60 tysięcy ludzi. Zawisza prowadził już 2:0, ale "Kolejorz" wygrał jednak 4:2.
30 maja 1992; 2:2 w Bydgoszczy
Dramatyczne 2:2, choć Zawisza prowadził już 2:0. Wynik ten otworzył Lechowi drogę po czwarty tytuł. Mecz słynny ze względu na inwazję poznańskich kibiców na Bydgoszcz - było ich tam ok. 1100. Niestety, doszło do poważnych zamieszek.
3 kwietnia 1993; 2:2 w Poznaniu
Kolejny mecz, który zapisał się w historii niezbyt chlubnie. Poznańscy kibice nie mogli przeżyć rzutu karnego w ostatniej minucie, po którym Zawisza wyrównał. Na sędziów posypały się przedmioty i stadion przy Bułgarskiej po raz pierwszy, acz nie jedyny w historii został zamknięty dla widzów.
30 kwietnia 1994 r; 3:2 dla Lecha w Poznaniu
Ostatni ligowy mecz obu ekip i jeden z ostatnich pojedynków WKS w ekstraklasie, przeszedł do historii dzięki bramkarzowi Lecha Robertowi Mioduszewskiego, który strzelił sobie tzw. "jojkę" (od nazwiska bramkarza GKS Janusza Jojko). Podaną przez obrońcę piłkę przyjął nogą tak nieszczęśliwie, że ta odbiła się i obok niego wpadła do bramki.
źródło: gazeta.pl
Może trochę zaśmiecam ten dzial, ale musialem o tym napisać Pojde na meczyk i mozecie spodziewac sie kilku fotek, ale nie wiem kiedy bo nie mam cyfrowki, a nie wiem kiedy wywolam
Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html
!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!