Oponka co z nią?

Witam po raz pierwszy na forum. Kilka słów o mnie, mam 30 lat nie jestem kulturystą ani nie uprawiam żadnych sportów związanych bezpośrednio z obciązeniem. Jestem gościem uprawiającym od 15 lat Ju Jutsu Hakkoryu coś podobnego do Aikido , czyli raczej nie jestem żółtodziobem. Ale dosyć o mnie, a oto mój problem i pytanie do ekspertów. Od wielu lat moją przypadłością jest ta osławiona oponka czyli warstwa sadełka po bokach. Robiłem już różne ćwiczenia ale bez skutku. Mięśnie proste brzucha górne i dolne mam nieźle uwidocznione, ale moim marzeniem jest zobaczyć skośne brzucha. Mam ogólnie wysoką wytrzymałość fizyczną, a zarazem bardzo silny brzuch. Przećwiczyłem bez problemu program pt.Aerobiczna "szóstka" Weidera. Bardzo duzo biegam, Pon,Śro,Pią w ciągu 40min 7km, Wtor, Czwar,Sobot w ciągu 20 min max ile dam radę. Do tego 4 x w tygodniu mam swoje treningi na macie, a tam też nie ma zabawy. Szarpać się z gosciem przez 2 godziny to daje nieźle w kość, schodząc z maty czasami mogę wycisnąc pas (obi). Nie wspominam o takich ćwiczeniach jak brzuszki, pomki itp. bo to w sztukach walki jest oczywiste. Dieta no cóż moze tu nie jestem aż tak konsekwentny,ale nie jest moim celem mieć taką rzeźbę jak zawodowi kulturyści, oczywiście podstawowe zasady diety zachowuje. Mam 183cm wzrostu i ważę 82 kilogramy. Nigdzie nie mam nadmiaru tłuszczu tylko w tym jednym miejscu. I teraz pytanie czy ta oponka to czyste uwarunkowanie genetyczne czy moze jednak błędy w ćwiczeniach, moze jednak moja dieta jest zbyt "rozpustna". Bardzo proszę o pomoc, opinie , może jakieś sugestie. Dziękuje i pozdrawiam wszystkich na forum.

blad lezy w diecie. to dzial nizej. a jesli chcesz sie pozbyc oponki to rob aeroby 4-5 razy w tyg. po treningu 45min lub w dni nietreningowe 1h z tetnem 65-70% max. osobiscie polecam rowerek stacjonarny. zgubisz 2 kilo w tydzien jak nic. :) (pod warunkiem, ze bedziesz diete trzymal.)

A co myslisz o bieganiu biegam codziennie i to dosyć intensywnie, czy rowerek bardziej wpłynie na tą część ciała?

nie wiedzialem, ze biegasz. bieganie jest bardziej efektywne od rowerka. chodzi nie o intensywnosc, ale zeby utrzymywac tetno na poziomie 65-70% cardiomax - wiek. wiec wystarczy truchtac. pozatym nie da sie spalic tylko z brzucha tluszczu. tkanka tluszczowa wypala sie rownomiernie. masz pecha ze zostalo Ci tylko na brzuchu. skoro masz tak aktywny styl zycia i mimo to tkanke tluszczowa, to musisz zmienic diete, bo inaczej nie spalisz tluszczu. poczytaj podwieszone posty w dziale odzywianie. tam wszystko jest o diecie.

Najlepszy sposób aby schunąć to: dużo stresu, nie przespane noce, papierosy i alkohol. Chudnie się w oczach :)

Niezłe Bysior spalisz tkankę ale i przy tym siebie, dzieki nie skorzystam,a tak powaznie to zdyscyplinuje jeszcze bardziej diete niestety jestem niewolnikiem słodyczy, nie potrafię odmówić sobie Princi Polo raz dziennie. Pewnie tu lezy problem ale przy takim bieganiu jakie mam myslałem ze to spalam. No i moje treningi ale widocznie się myliłem.

1 prince polo nie ma zadnego znaczenia. przy tej ilosci ruchu co masz, to wpadnie Ci tylko w dziure od zeba. tu chodzi o znacznie wieksza nadwyzke kalorii z cala pewnoscia.

Kurcze ale ja sie nie obżeram jem 4 razy dziennie normalnie, nie jadam wieprzowiny pod żadna postacia mięcho to tylko drób wedliny tez drobiowe no ale jem duzo sera żółtego a to jest tłuste. Lubię ziemniaki sosy takie niezaciągane ale to nie sa jakieś ilości wielkie. Coś jednak muszę wszamać bo na macie z kumplem o wadze od 80 do 100 kg nie powalczę :)Ale zastosuję się do rady i mocno zweryfikuję swoja diete.

Moze basen i regularne plywanie? tak 1-2 razy w tygodniu? Plywanie rzezbi cale cialo i te "opony" powinienes stracic. Zawsze warto sprobowac.