Dzisiaj ćwiczylem z kumplem na atlasie wyciskanie na klate, wziąłem jak na mnie bardzo duży ciężar i kiedy chciałem go unieść coś mi strzeliło po lewej stronie szyji. Od zazu zaskoczyłem co jest grane, skoczylem pod zimny prysznic i szybko pojechałem do domu. Zaraz jak przyjechałem nasmarowalem szyję VoltarenEmulGelem, wziąłem Majamil 100mg i założyłem szalik :) Problem w tym, że nie moge ruszyć głową, boli jak cholera, mozliwe ze naciągnąłem, albo naderwałem mięsień.
Teraz pytanie czy zrobiłem dobrze, a jak tak to co dalej, jak to dalej leczyć i kiedy ból powinien ustąpić. Polecą bardzo SOGi.
Pozdrawiam.