SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

K-1 i UFC - połączenie sił?!

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 2448

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Hunt wazy o 23kg wiecej od Silvy,zeczywiscie roznica duza ale z drugiej strony Silva tremuje muay thai i bjj i ma ogromne doswiadczenie w walkach mma a Hunt dopiero zaczyna
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1435 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 7041
To prawda. Obie organizacje są już cieniem tego, czym były niegdyś. Być może za jakiś czas odbudują się, ale póki co wygląda to marnie.

K-1 samo się niszczy przez wystawienie całej plejady dziwolągów i ludzi, którzy o tym sporcie nie mają niemal żadnego pojęcia. A ponadto nie bardzo widać nowych gwiazd, w każdym razie na pewno nie na miarę tych starych mistrzów. Szkoda, bo właściwie nie ma alternatywy dla K-1. Zresztą być może to właśnie jest problem. Gdyby jakaś inna organizacja tego typu deptała im po piętach, była konkurencyjna, to może K-1 bardziej dbałaby o jakość swych gal. A tak wszystko schodzi na psy. No...może nie wszystko, bo jest jeszcze obiecująca K-1 MAX, które jak na razie jest na bardzo dobrym poziomie. No tylko to sędziowanie

A co do UFC to uważam, że trwanie tej organizacji nie jest zagrożone, ale po prostu nie mają za bardzo jak konkurować z PRIDE. Gorzej płacą i ogólnie ma to wszystko organizacyjnie gorszy poziom. A i zawodnicy generalnie słabsi niż u Japończyków. Waga ciężka niemal nie istnieje, bo właściwie teraz ogranicza się do Arlovskiego i Mira no i paru powiedzmy przyzwiotych zawodników jak Sylvia. Dużo stracili gdy odeszli Rizzo, Rodriguez i Barnett........Waga średnia już lepiej, ale powodów to optymizmu raczej nie ma. Couture jeszcze pewnie powalczy, ale nie ma co się oszukiwać, że najdalej za 2-3 lata już go nie będzie (a przynajmniej nie na takim poziomie, do jakiego nas przyzwyczaił). Liddell jest mistrzem i świetnym zawodnikiem. Nie zamierzam tutaj dyskutować o tym jak się ma on do najlepszych w PRIDE w tej wadze, za to zapytam - kto jeszcze tam jest? Ortiz odszedł (przynajmniej na razie), Belfort...cóż, trudno powiedzieć, ale raczej to już jego koniec. Ken Shamrock już jakiś czas temu przegapił odpowiedni moment, by odejść ze sceny MMA. Jak dla mnie to jest tam jeszcze tylko jeden obiecujący i świetny zawodnik - Renato "Babalu" Sobral. Myślę, że to on będzie wraz z Liddellem napędzał tę kategorię przez dłuższy czas. Chyba, że pojawi się ktoś nowy.......niższe kategorie są moim zdaniem tym, czym UFC póki co ratuje się w konfrontacji z PRIDE. Wciąż zastanawiam się czemu Japończyki nie zrobią trzeciej kategorii - do 185 funtów. Uważam, że na dobre by im to wyszło. Zawodnicy by się znaleźli (Sakuraba, Henderson, Anderson Silva itd.). Cóż, widać Sakakibara ma na to inny pogląd. W każdym razie UFC dziś nie może się nijak mierzyć z PRIDE i o ile nie zrobią oni czegoś, co podwyższy poziom całych zawodów, zarówno jeśli mowa o walkach jak i o całej obudowie, albo PRIDE nie zacznie świrować jak K-1 (predyspozycje Japończyków do różnych szwindli i głupawych pomysłów, które bawią tylko ich, zawsze są czymś, czego należy się obawiać), to dominacja japońskiej organizacji będzie się tylko pogłębiać.

Myślę więc, że połączenie sił, jeśli jest prawdą, nic nie pomoże żadnej ze stron. Naprawdę nie widzę w tym sensu. Jak miałoby to poprawić sytuację tych organizacji?!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wywiad z Mario Sperry [PL!]

Następny temat

Czym naprawde jest MMA ?

WHEY premium