Co na biwak...

Zaraz po cyklu kretyny (2-3 dni) wyjeżdżam na biwak, więc wiadomo jedzenie w proszku, itp. nie ma mowy o diecie. Choć bede starał się jeść jak najbardziej odżywcze produkty to i tak pewnie to nie wystarczy i do tego dojdzie pewnie alkohol (ale raczej w małych ilościach) co proponujecie abym sobie zakupił jako antykatabolik. Zostanie mi jeszcze tej kreatyny, może przeciągnąć ten cykl? Na te kilka dni, może przynajmniej spadków nie będzie, jak myślicie?

ja jade 6 czerwca na wycieczke
alkoholu nie bede załował
robie tak:
juz mam odsypane 1kg gainera
i 300g białka
bo jedzenie pewnie bedzie do dupy

Chooopaki no - nie jestes zawodowcami! Wiecej dystansu do siebie!

To bez tych 1 czy 2 cm w bicu juz nie bedziecie fajni?

Luuuz!

Jak pojedziesz na jeden dzień na biwak i nie będzies ztrzymał diety to nic ci sie takiego strasznego nie stanie

Dokładnie, troche spokoju- nie można się tak spinać ..
Najpiękniejsze chwile w życiu a tu tylko o antykatabolach myśleć?
Ja ostatnio byłem 4 dni w Wilnie, przez ten czas wogóle nie trzeźwiałem (chociaz na codzień trzymam diete, tenuję, biorę suple..)
I co? Nic...
Tydzień treningów i wróciłem do formy (a do tego jestem w trakcie drobnej redukcji )
Ale powiem tyle, że życie jest jedno i trzeba z niego korzystać
podro

Pompek kortyzol Twój wróg!

jak przeciągniesz cykl i będziesz pił alkohol to wręcz przeciwnie, odwodnisz się i spadki cie na bank dopadną. Ja na twoim miejscu bym przestal brać kredke ok tydziń przed biwakiem i będzie ok.

Zależy też ile tego alkoholu chcesz wypić? Jeśli 1-2 browarki to nie ma problemu ale jeśli więcej to na kredce nie wskazane.

Na biwak - dziewczyna, gitara i krata piwa.
Jako antykatabolik kielbasa na ognisku.
Milego wypoczynku.

nic dodac nic ujac