Dieta - ketogeniczna (chce spalic mega duzo tluszczu zeby moje schowane pod tluszczykiem niemale miesnie uwidocznily sie
1) Za moj przewodnik posluzyl mi post qazara ( https://www.sfd.pl/temat161108/ ) i tu pojawil sie juz problem w obliczeniu kcal:
Waze 90kg, mam 190cm wzrostu, gram w kosza(amatorsko na boisku), czasem biegam, chce dolozyc do tego trening na brzuszek (bo glownie o brzuch chodzi. Na jakiejs stronce korzystajac z kalkulatora obliczylem ze przysluguje mi 4000 kcal, natomiast obliczenia qzara daly rezultat=2600 kcal.. czemu taka rozbieznosc?
2) Uznalem ze qazar jest madry wiec przeliczylem te 2600 kcal dalej:
BIAŁKO: 2,2*90 = 200g = 800kcal
WWODAN: 30 g = 120 kcal
TŁUSZC: 1680 kcal
dobrze ? czy cos zmienic ? potrafie schudnac powiedzmy kg/tydzien a dieta ma mi pomoc w zrzuceniu wiecej kg... jetem zdeterminowany mimo mojej milosci do jedzenia
3) Pojawia sie problem z posilkami..tzn z jedzeniem ktore przejdzie mi przez usta...wszystko dotychczas bylo bogate w tluszcze nasycone, smazone zarcie slodycze itp non stop zarlem wiec nagle przejscie na wazywka ktorych nie znosze nie bedzie zbyt mile o to mniej wiecej lista potraw z ktorych chce cos ulozyc:
miesko(kazda postac, chleb razowy, makaron, ryz, banany, jablka, warzywka (glownie mrozonki jadlem dotychczas..ewentualnie kapusta pekinska na swiezo :P), twarogi, serki wiejskie, mleko 2%, tunczyk (moze mi przejdzie przez gebe:P), zupy (chyba odpadaja?), jogurty
jest duzo rzecyz ktorych nie nawidze i niezmusze sie do ich zjedzenia..np fasolka...jak widac mam problem :D
4) No wiec czy poczatek dobry? jakie zarcie odrzucic ? moze zupelnie inna dieta ?
"I don't know about flying, but sometimes it feels like I have these little wings on my feet."