Przed uprawianiem sportów siłowych grałem w siatkówkę i myśle, że to właśnie przez nią to "strzelanie".
Nie sprawia mi to żadnego dyskomfortu, ani bólu, ale troche śmiesznie jak idzie się wieczorem z dziewczyną i słychać strzelanie kostek co drugi krok.
Dodam również, że obojętnie czy się rozgrzeje czy się nie rozgrzeje, to strzelanie występuje zawsze. Dietę mam również zbilansowaną i bogatą w witaminy oraz minerały.
Czy jest na to jakaś rada? Zacząłem stosować glukozamine minęło 10 dni i jak narazie ciągle bez poprawy.
Zmieniony przez - chudzio w dniu 2005-05-15 16:09:04
"Life is full of compromises."