Ja profesjonalista nie jestem jak wiekszosc tego forum. Wali mnie to ze dorzucam sobie lyzeczke kakao i kazdego leszcza czyli 90% forum powino to walic (ile to moze wazyc ile w tym jest cukru?) porzuje gume a moze poruszam noga i to spale
. Smiesza mnie posty typu czy to jest szkodliwe a to niedobre. Wszystko jest złe i do bani
tylko otreby i tuńczyk ktorego trzeba przelykac jak wodke popijac woda ( mam nadzieje ze nie jestem jedyny
)
Wedlug mnie trzeba znac zasady zdrowego jedzenia w naszym przypadku pro budujacego. Takiej wiedzy mi nie brakuje i wiem co jest dobre a co zle. Dieta jest intuicyjna i taka jest najlpesza wg mnie. Zeby zrobic 150 kg na prostej i dobra gestosc nie potrzebuje zajmowac sobie glowy ******lami typu ze
kreatyna jest szkodliwa ;) a fruktoza jest gorsza od glukozy. Proste ze fast'ów, "plynego cukru" i innego scierwa trzeba unikać ale wyeliminowac sie nie da :]
Wiedzy mi nie brakuje o tym jak byc profesjonalista ale zycie dookola sie toczy i ja chce w nim tez uczestniczyc. Wiem ze to co robie pozwoli mi dojsc do sylwetki realnej i ladnej w perspektywie czasu (wiadomo ze nie bede jak z plakatu) Bez chorych moim zdaniem wyrzeczen i pinowania sie na kazdym kroku. Nikt mi za to nie placi,jakby mi placili to inna sprawa
A wracjac do tematu co do laktozy i tego cukru calego to przy dietach typu CKD i mozna zapomiec ale przy budowie masy czemu nie. Np. po treningu bedzie wrecz wskazany pomijac wogole jego ilosc ;)
Tak wogole to sogacz za to ze mam sie z kim posprzeczac, podyskutowac
pozdro
Zmieniony przez - zary w dniu 2005-08-31 18:34:45