klatka po raz n-ty

Sprawa wygląda tak.......

1) bardzo słabo czuję klatkę przy wyciskaniu sztangi na ławce płaskiej, w sumie bardziej czuję przednią część naramiennych niż klatkę
2) zatrzymałem się na 70 kg i dalej lipa, nie ma postępu od kilku m-cy

Dodam, że ćwiczę jakieś 1,5 roku ( co prawda z paroma kilkumiesięcznymi przerwami - praca fizyczna za granicą, zero diety itp ) - myślę, że poprawna technika wykonywania ćwiczenia jest.
Klatkę robię tak:
1. wyciskanie sztangi na płaskiej 4 x 10,10,8,6
2. wyciskanie hantli na skosie 4 x 10,10,10,8
3. rozpiętki 4 x 10

Próbowałem już kombinować ćwiczeniami, kolejnością ich robienia nie raz, ostatnio robiłem tak - najpierw wyciskanie sztangi na skosie, potem hantle na płaskiej, na koniec rozpiętki. Efekt minimalny...

Co z tym fantem zrobić? Wiem, temat był już wałkowany, ale zwykle rada była taka, żeby zmieniać ćwiczenia itp. a tego już próbowałem. Może zacząć typowy trening siłowy na klatkę?

Dzięki za wszelkie rady

Siłę możesz spróbować robić jeśli celem jest poprawienie wyniku na ławie.

Po drugie, jeśli czujesz barki a nie klatkę przy wyciskaniu to technika NIE JEST DOBRA! Poczytaj Atlas Ćwiczeń i stosuj się do zaleceń.

Jednak z tego co czytam to nie masz DIETY - tak więc Twój największy problem to odżywianie - po prostu jesz za mało.

Zmieniony przez - saib__ w dniu 2005-05-26 13:10:29

Tak jak pisałem, diety nie trzymam tylko w czasie przerw, gdy nie ćwiczę, bo wyjeżdżam do pracy. Normalnie jak najbardziej dieta jest. Aż tak zielony nie jestem czytuję sobie te forum (i nie tylko) regularnie i podstawy wiedzy mam. Nie bierzcie mnie za nastoletniego laika

a kiedy była ostatnia regeneracja ??
jak czujesz naramienne to moze masz za wąski chwyt ??

ad.1) Przy wyciskaniu sztangi zawsze będziesz czuł zmęczenie przednich aktonów naramiennych, ale jeżeli nie towarzyszy temu zmęczenie klatki, to znaczy, że masz złą technikę. Ściągnij łopatki, wypnij klatkę, barki trzymaj bardziej obciągnięte (a nie, jak robią niektórzy, na wysokości uszu ). Gryf prowadź nie na wysokości oczu, tylko na wysokości klatki.

ad.2) Dieta, trening na siłę... Ale ostatecznie, nie o to przecież chodzi, ile wyciskasz, tylko jak reagują na to twoje mięśnie, nie ?

Z ta technika roznie jest jedni pisza ze na wysokosc oczu(np. Arnold :),a nie ktorzy na wysokosci sutkow. A jesli chodzi o sciaganie łopatek i barkow to jak najbardziej zgadzam sie z Futrzakiem. A probowałes techniki wolnego(b.wolnego) spuszczania i dokładneko wykonywania cwiczenia to mi naprzykład pomogło. Albo ja bym do rzuci jeszcze 2 serie na skosie sztanga na dobicie po płaskiej, nastepnie wyciskanie na płasko hantelkami 4 serie, potem 2 serie na skosie wyciskanie hantelkami i na koncu rozpietki to wedłu tam twojego uznania.Acha dobrze by było zebys cos wykombinował cos z gorna partia bo potem bedziesz miał problemy z tym miesniem jak go nie bedziesz dobrze cwiczył.A po zatym madrze jedz bo to głownie tylko to ci pomoze rosnac w siły i mase.

Zwróć uwage na łokcie, nie mogą przylegać do tułowia= muszą byc odchylone.
A też może w nieprawidłowym miejscu opuszczasz sztange? Zajrzyj do atlasu Michaila.

Pozdro

Pamiętam tą uwagę Arnolda o gryfie na wysokości oczu i podejrzewam, że dotyczyła wyciskania na skosie. Wtedy ma to sens. Jeżeli miał na myśli ławeczkę płaską, to albo ja czegoś nie rozumiem, albo on ma inną budowę anatomiczną. Próbowałem tego i blisko 100% pracy wykonywały naramienne. Z kolei na wyskości sutków to dla mnie za nisko - klatka się rozluźnia i cały ciężar przechodzi na ręce. U mnie optimum na płaskiej to gdzieś połowa odległości między sutkami a obojczykami. Ale każdy oczywiście ma trochę inaczej.

ja ostatnio pokochalem wstępne zmeczenie miesnia