Panowie - nie wiem, czy jasno się wyraziłem?... Konkretnie chodziło mi o to, że nie jest istotne, poprzez jaki mechanizm wzrasta poziom cAMP, tylko że w ogóle wzrasta, bo to cAMP odpowida właśnie za lipolizę. Pobudzenie receptorów beta 2, co robi clena, jest tylko jednym ze sposobów zwiększania poziomu cAMP w komórkach tłuszczowych i mięśniowych. Ten sam efekt można osiągnąć, np. blokując fosfodiesterazę. To właśnie dla tego, np. w farmakoterapii astmy oskrzelowej, teofilina (bloker fosfodiesterazy) jest zamiennikiem clenbuterolu (agonisty receptorów adrenergicznych beta 2).
Co do innych pytań...
Aktywność anaboliczna cAMP jest dobrze udokumentowanym faktem naukowym. Oczywiście - nie jest to tak silne działanie, jak np. testosteronu, ale jednak... Na pewno korzystne o tyle, że przy programach redukcji tkanki tłuszczowej, pozwala minimalizować straty masy mięśniowej. Na pewno lepiej jest redukować tłuszcz z użyciem termogeników, niż bez, a przecież tego właśnie dotyczyło tytułowe pytanie tego posta.
Receptory beta 3 i brunatna tkanka tłuszczowa są o tyle ważne, że pomimo małej reprezentacji w organizmie człowieka (najwięcej mają ich zwierzęta zapadające w sen zimowy), mają ogromne możliwości
spalania tłuszczu zapasowego. Komórki tłuszczowe tkanki brunatnej spalają nie tylko tłuszcz w nich zgromadzony, ale przede wszystkim z lipoprotein i wolnych kwasów tłuszczowych z krążenia. Tak więc już niewielkie pobudzenie ich metabolizmu, skutkuje bardzo silnym zużyciem zasobów tłuszczowych.