Od dokładnie 1 miesiąca jestem na diecie masowej, bo do nadrobienia mam jakies... hmm... 15 kg. (waga obecna: 66kg, waga 'wymarzona': 79-81kg)
W chwili obecnej przykładam się do zakupienia w sklepie SFD Omega3 (wczoraj przekonali mnie do tego użytkownicy tego własnie forum - pozdrawiam Ziper!), a że zostaje mi jeszcze ciut gotówki który chce w siebie zainwestować (15kg do nadrobienia... ehh) rozwazam jeszcze możliwośc dobrania białka, które nie tylko ma uzupełniać moją diete (jest raczej ok - choć czasami faktycznie nie uda się czegos przygotowac, wiec pojawia sie strata), ale takze... stanowić dla mnie swego rodzaju 'dopalacz' - a konkretnie: chce spożywac jego 1 porcje na noc (z tego co wiem, moze to w jakimś stopniu pomóc mi ruszeniu wskaźnika wagi, który od około 1 tyg. nie bardzo chce sie zmieniać).
Przez pierwsze dwa tyg. brałem kreatyne+dextro (wszystko Trec'a) która jednak za namową kolegów z SFD została odstawiona (czeka), a do tego cały czas wspieram się Mass'em XXL (2-3 porcje dziennie).
Mimo wszystko jednak - z natury jestem raczej pesymistycznie nastawiony do tego typu akcji (nie bardzo widze szanse na złapanie nawet 1kg, nie mówiąc o 14-15), wiec... staram sie na bierząco śledzić forum, słuchać ludzi bogatych w doświadczenia (wiedza!) i... wnioskować.
I właśnie... czy ta inwestycja (olimp sp80) w moim przypadku ma w ogóle sens?
W kwestii treningu: póki co jest to 3-ci tydzeń ACT, ale nad tym przez czały czas bacznie czuwa kilku speców z działu 'Trening' wiec jest ok
Reasumując:
dieta - jest (sprawdzona i zatwierdzona przez dział 'Odżywianie', choc jak już mówiłem czasami coś mi z niej ucieka...)
trening - ACT jako wprowadzenie, z czasem pojawi sie też typowa 'masówka'
regeneracja - jest! apteczne ZMA, w miare mozliwości sen ile się da!
'wspomagacze' - MASS XXL póki co...
Mimo wszystko jednak - myśli układają mi się raczej badziewnie jakos czarno to widze i w ogóle do bani
Akcja jest o tyle cięzka iż... NIE WIEM ile dokadnie ważyłem przed rozpoczęciem diety, więc nieziemsko cięzko jest mi wnioskować czy w ogóle łape jakieś kg (tzn łape na bank, ale... nie wiem ile).
Jakies rady Panowie/Panie? A moze białko nie będzie tu wcale rzeczką potrzebną, a zamiast tego... no qrcze, sam nie wiem (dlatego właśnie zwracam się do Was).
Pozdrowionka!