Dołek

sportowa kontuzja jak kontuzja, zwykła rzecz w naszej działce. natomiast dołek zaczyna się, gdy przeszkadzają ci w rozwinieciu skrzydeł wady wrodzone i/lub nabyte, tak jak mi. tez cwiczę sobie teraz rekreacyjnie, ale przywykłem. trzeba patrzec pozytywnie, może skonczyłbym jak ten facet ze złamaną po lowku nogą?

kontuzja to wlasciwie wypadek losowy. w przypadku nadciagajacego dolka mozna sobie powiedziec: wybralem zdrowie - to byl dobry wybor.
Ja kiedys znalazlem sie w sytuacji bliskiej dolka. Uratowal mnie wrodzony i nabyty optymizm.
Trenowalem strzelectwo. Z sukcesami. Zrezygnowalem na rzecz sztuk walki (bez sukcesow). Kiedys spotkalem dawnego trenera. Kiedy dowiedzial sie, ze nie kontynuuje pistoleciarskiej kariery, na moje (zlosliwe) pytanie co by mi z tego strzelania przyszlo, bez wachania stwierdzil, ze bez problemu mialbym miejsce w kadrze olimpijskiej. To dopiero jest sfajdanie sobie przyszlosci! co?

niezupełnie. pomyśl, jakie jest zycie olimpijczyka, zero wolnego czasu, treningi, zgrupowania itp non stop wkoło wojtek.
trening SW bez sukcesu? a to że masz prawdopodobnie niezłą kondycję, postawę, że nie cherlejesz i nie obrastasz sadłem na strzelnicy (bez obrazy dla strzelców) tylko prawidłowo rozwijasz się fizycznie i masz szanse dozyć w zdrowiu starości to jest nic? co nazywasz sukcesami? osiągi sportowe? daj spokój, nie o to chodzi.

to bylo kilka prawdziwych slow na pocieszenie. a poza tym rozumiem, ze temat tyczyl sie kwestii sportu.

czy ktoś tego chce, czy nie, wybrani dostają po sogu

Hehe możecie mi nie wierzyć ... nie chce się chwalić. Ja zacozłem ćwiczyć Kung Fu jak miałem 13 lat to dosyć pużno i tak na dzieńdzisiejsyz nie cwicze idzie mi 19 w wieku 16 przestałem ale przez te lata zdobyłem MIstrzostwo świata do lat 14 w perugi obok kompa są medale 3 razy brązowy medal w wieku 15 w Polsce i ra zmistrzostwo polski do lat 17 trener nie mówił mi ale moim rodzicom powtarzał zawsze że mam talent i tez uwazam że miałem pomimo tego ze mam 171cm i waże 82 kg w każdyb bądz raize te mam doła bo pobiłem dwóch kolesi ( starszych wiekszych itd ) ale tylko dlatego ze ze mna zaczynali trener mi to wypomniał bo to jacys synowie ważnego kolesia i od tamtej pory do dzis nie zjawiłem sie na treningu nie gadałem z nim itd .Ściska mnie bo często myśle co bym potrafił gdybym do dziś cwiczył.. ale najchetniej teraz poćwicyzł bym MMA , cuż jak w Busku nie ma :) "moJE MooTto SpaL sIe MoCnO 0_o "

A niby czemu miałbym ci nie wierzyć?Ja gdzieś pół roku temu poszedłem z siostrą i kumplem na popatrzeć na trening karate i gość od razu chciał nas wziąść na zawody o Mistrzostwo Polski.