Bol brzucha w okolicach zoladka!!! POMOCY!

Jest to ciagly bol o umiarkowanie zmiennym nasileniu. Nie portafie powiedziec czy to zoladek, jedynie tyle ze jest to zlokalizowane w tej okolicy. Trwa to juz od niedzieli, czyli prawie 4 dni. Bruch jest nieco wydety, odczuwalne sa takze lekkie mdlosci, oraz nieznaczne ograniczenie apetytu. Zgaga, wymioty, biegunka, goraczka, zmiany w stolcu NIE wystepuja! Ogolnie nigdy nie mialem problemow zwiazanych z ta czescia ciala, zoltaczki takze NIE przebylem. W aptece doradzono mi Ranigast (stosuje od poniedzialku, bol wystepuje bez zmian), dzis zastosowalem wegiel leczniczy (CARBO) takze bez pozytywnego skutku. Licze na wasza pomoc!

też tak miałęm nie raz, są to skurcze mieśni, możesz kupić No-spe albo coś silniejszego np Scopolan tylko on chyba jest na recepte wiec bedziesz musiał iść do lekarza

watpie aby to byly skurcze...
gdyz trwa to juz dosc dlugo i bol jest praktycznie staly, nie odczuwam skurczy

ja też nie odczuwałem skurczy, tylko taki ból który ustepuje i znowu sie nasila

hmmmm.. jak pisalem, bol jest nieznacznie zmienny, np. odzczuwalny identycznie przez 4 godziny, po zjedzeniu posilku nieco ustepuje... zmienia sie

to moze jakis wrzod ja bym dal jakis omeprazol plus nospa plus dieta a jak bol sie przedluza to do lekarza

a moze watroba??

a jaki to charakter bolow czy promienuja dokaldna lokalizajca podaj

sprobuj kropli zoladkowych, jak nie pomoga gnaj do lekarza