Po pierwsze - czy aby zbudowac mase, naprawde potrzebuje dokladnie okreslonej diety? Nie chodzi mi o to, ze nie chce mi sie jej ukladac ani ze nie mialbym checi by ja utrzymac, dla celu jaki sobie wyznaczylem jestem w stanie zniesc bardzo wiele (jak juz sie sam przekonalem wielokrotnie) ale chodzi mi o to ze problemem w tym wypadku moga byc moi rodzice! Gdy zaczalem przekonywac mame do tego, by zaczela robic mi np. na obiad kurczaka itp zamiast np. talerza rosolu albo klusek i rolady, to pojawily sie wieelkie problemy, i naprawde jestem pewien, ze taka dieta bylaby u mnie wyjatkowo ciezka do pogodzenia:D I dlatego chcialbym sie zapytac - czy moge zrobic mase nie stosujac SCISLE OKRESLONEJ diety, ale zamiast tego np. stosujac chwyty typu picie roznego rodzaju koktajlow po treningu oraz wzbogacanie swego jadlospisu np. bialkiem w proszku badz weglowodanami? Jesli tak, to prosze napiszcie, co dokladnie oraz jak, kiedy i w jakich ilosciach musialbym stosowac oraz zjadac...
Po drugie - czy wielką oraz nie do pokonania przeszkodą dla zrobienia masy (wlasnie - zapomnialem wspomniec, ze zalezy mi na okolo 85-90 kilo) jest fakt, iz oprocz silowni (na ktorej cwicze od niecalej polowy roku) trenuje karate (od 2 lat - reguly 2-3 treningi w tygodniu) oraz staram sie utrzymywac wysoki poziom kondycyjny, na ktorym mi zalezy - czyli oprocz treningow sztuki walki jeszcze z reguly raz w tygodniu bardzo ostro biegam a do tego rozciagam sie (dazenie do szpagatu meskiego, damski juz osiagniety:D ) ?? Czy da sie, biorac pod uwage powyzsze fakty oraz zalozenia z pierwszej czesci, gdzie pisalem o odzywianiu, zrobic mase?
Prosze o szczegolowe i konkretne odpowiedzi... Aha, jesli bedzie to pomocne to od razu mowie, ze jestem ektomorfikiem i mam raczej cholernie szybka przemiane materii...