Wczoraj moja Mama wparowała do domu i oznajmiła mi na wejściu ze bierze sie za odchudzanie..mówi ze nie moze sie na mnie patrzec i tez chce taka byc lol:P ( schudłam 10kg od kwietnia zaczełam biegac cwiczyc..wiecej ruchu ktorego i tak było sporo.słodyczze out! no i takie tam..zmieniłam tez nawyki zywieniowe 10 kg w 5 miesiecy to nie jest takis powalajacy efekt z 64 zeszłam do 54 wzrost ok 170cm,ale wiem ze to na stałe i bez jojo!) No ale wracając do mojej Mamitki ..bo ona to wiadomo -praca tryd siedzacy..przychodzi z pracy no i w domu siedzi.powiedziała ze od sierpnia bedzie ze mną biegała..poszła z 2 razy na stadion i tyle ją tam widziałam:P.Ja rano biegam na czczo ale Ona jak wieczorem nie chciała to co mówic rano! Poprostu leniuch z Niej...
Wogole rano to wypija kawe.papierosek i do pracy..do 15 nic nie je...jak wraca i jak juz zacznie jesc to je ile wlezie..tak sobie tego nałozy..za godzinke zachce sie jej jagodzianke i wogole.Ma ok 165 cm i ok 61 kg wazy.Waga nie jest tragiczna.ale mówi ze nie moze patrzec jak Jej brzuch rosnie i dupa:P hehe....Cwiczenia odpadają bo Ona ma słomiany zapał i jestem pewna ze nie wykonywałaby ich systematycznie,
Dzis mi oznajmiła ze przechodzi na diete...ehh sobie mysle pewnie jakas w gazecie wyczyała:P ..powiedziala ze przez cały tydzien bedzie ryż jadła z jabłkami..boshhee ..ja na to ze juz lepiej brązowy niz biały..a ona zebym jej dzis zrobiła jak przyjdzie z pracy..i Ona zamierza tak cąły tydzien!
Powiedzcie mi jakie ja Jej potrawy mogę podsunac zeby ta "dieta" była urozmaicona..bo cały tydzien na ryzu to niezaciekawie sie przedstawia....
A tego jedzenia ktore ja jem.( warzywka,gotowane potrawy,pełnoziarniste pieczywo.itd.i stałe pory posiłków to nie wiem czy wypali) wiadomo..jak obiad robi to smazy dla całej rodzinki..tylko ja nie jem tego hehe:P
Będę bardzo wdzieczna na jakiekolwiek wskazówki:)
"Każdy widzi jakim się byc wydajesz,niewielu czuje jakim jestes"
Nicollo Machiavelli