Mam 176cm wzrostu i ważę 65kg - niby zdrowo (prawidłowe BMI), ale mięśni mam niewiele, od pasa w górę wyglądam bardzo mizernie, za to mam absurdalnie gruby tyłek i nogi no i lekką oponę.
Postawiłem zatem na dietę redukcyjną żeby zrzucić ten tłuszcz, a jednocześnie zaczynam ćwiczenia na siłowni coby ocalić resztki mięśni.
I próbuję wyznaczyć sobie całkowite zapotrzebowanie ale dostaję bardzo różne wyniki:
- 3000 kcal (kalkulator.friko.pl)
- 2846 kcal (apz.pl)
- 3504 kcal (exrx.net - chyba nie przesadziłem z aktywnością)
- 1872!!! (ze wzoru masa*24*1.2)
Uśredniłem sobie te wyniki, odjąłem kilkaset kcal i wybrałem że będę jeść 2290kcal przy podziale:
160g B / 90g T / 210g WW
co daje
2,46g/kg B / 1,38g/kg T / 3,23g/kg WW
Planuję ćwiczyć 3*w tygodniu + 2-3*w tygodniu poranny bieg albo basen.
Czy takie wyniki będą dobre w moim przypadku?
Trochę nie podoba mi się, że w poście Verony i Tyki (https://www.sfd.pl/topic.asp?whichpage=1&topic_id=89657&x), dla ważącej 90kg osoby wyszła dieta 2500kcal, czyli nie dużo więcej ode mnie.
Z góry dzięki za odpowiedzi!