Przy naciągnieciu pachwiny chciałeś od razu pod nóż iść?
Ja sobie kiedyś naciągnęłam pachwinę, przez pół roku mnie bolało, jak robiłam szpagat, z czego przez pierwsze kilka tygodni bolało cholernie mocno, i musiałam trochę przystopować z rozciąganiem. Do tego od czasu do czasu smarowałam jakimis maściami, i teraz jest wszystko w porządku, tyle tylko, że na tę nogę mam trochę mniejszy szpagat
W sumie jakbym w ogóle przestała sie na ten czas rozciągać, to pewnie szybciej by mi to zeszło, ale i tak w tej chwili nie ma po tym ani najmniejszego śladu, tyle tylko, że dłużej się z tym meczyłam, ale przynajmniej nie straciłam rozciągnięcia w tym czasie