Lee Muray w stanie krytycznym

z Sherdoga:

LONDON, Sept. 28 — British mixed martial artist Lee Murray (Pictures) is in critical condition following an incident early Wednesday morning outside the Funky Buddha Nightclub in Mayfair, a wealthy area of London, according to The London Evening Standard.

Murray had been stabbed repeatedly in the chest, puncturing a lung and severing an artery. He remains in critical condition after having undergone two operations, The Standard reported.

A veteran of Cage Rage and the Ultimate Fighting Championship, Murray had been attending a birthday party for "Page 3" girl Lauren Pope before violence broke out around 3:15 a.m that escalated into a mass brawl involving 25 people. As of Wednesday evening no arrests had been made, though police said that they are hunting several suspects.

Officers found one victim outside the club and another lying on the pavement near Green Park tube station. Murray, himself, had collapsed in a pool of blood 100 yards away.


trochę lipa z kolesiem. Nie słyszałem o nim za dużo ale pomyślałem że może was zainteresować

ps. Dobry był??

szybkie tlumaczenie:

LONDON, wrzesień. 28 - brytyjski mixed martial fighter Lee Murray, jest w stanie krytycznym z powodu incydentu, ktory sie wydarzył wczesnym rankiem w środę na zewnątrz Nightclubu Funky Buddha w dzielinicy West Endu, bogatym obszarze Londynu, podaje The London Evening Standard.

Murray był kłuty nożem wielokrotnie w klatkę piersiową, ma przekłute płuco i przeciętą arterię. Znajduje się w stanie krytycznym, i przeszedł juz dwie operacje, poinformował Standard.

Murray, weteran Cage Rage i UFC, uczestniczył w urodzinowym party "Page 3" dziewczyny Lauren Pope, przed zajściem, ktore zaczeło się około 3:15 rano i przerodziło sie bójkę, w której brało udział ok. 25 osób. Do środy wieczorem nie dokonano żadnych aresztowań, chociaż policja twierdzi, że są na tropie kilku podejrzanych.

Policjanci znaleźli jedną ofiarę na zewnątrz klubu, inną znależli leżącą na chodniku blisko stacji metra Green Park. Murray, leżał w kałuży krwi ok. 100 metrów dalej.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-09-29 17:37:17

Szkoda

Nie wiem czy dobry

http://www.sherdog.com/fightfinder/fightfinder.asp?fighterid=1659 

Współczuję

Kolejny przyklad, ze na ulicy wszystko moze sie zdarzyc. Nawet tym najlepszym.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-09-29 17:56:46

Otóż to... Mimo wszystko

Zgadza się! Dlatego niezależnie od tego, jak jest się dobrym to nie należy kozaczyć na ulicy, bo mimo wszystko różnie to może być. Moim zdaniem walkę powinno się zaczynać tylko w ostateczności.

Natomiast to czy Murray jest klasowym zawodnikiem, czy nie to nie ma tu akurat nic do rzeczy! Współczucie mam to samo, co gdyby to był któryś z najlepszych fighterów świata, bo nie ma to żadnego znaczenia. Ucierpiał jako człowiek, nie jako fighter

Kilbian dygresja moja miala inne znaczenie i skierowana bylo do tych co uwazaja, ze jak cwicza, to na ulicy sa nie wiadomo kim. A chdzilo mi... przeciez wiadomo o co mi chodzilo. Ze w ulicznych bojkach element zawodowstwa nie zawsze daje 100% szanse wygranej. A to, ze jest to tez czlowiek... itd.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-09-29 19:49:54

Nie no spoko...nie miałem nic złego na myśli

http://www.mmaweekly.com/absolutenm/templates/dailynews.asp?articleid=764&zoneid=2
Lee Murray jest nadal w stanie krytycznym ale jest stabilny.

Zmienili na http://www.mmaweekly.com/absolutenm/templates/dailynews.asp?articleid=764&zoneid=4

fragment:
When he last spoke with MMAWeekly Radio, Lee said, "I got two, three, four hundred street fights. I've been street fighting all my life."

No to moze juz sobie nie powalczyc.