Jak to jest...?

nie raz sie zdarza ze zle sie ulozymy podczas znu i nastepuje mrowienie pozniej calkowity brak czucia .. nie razsie budzilem z rana bez reki czasami bez nogi... kompletnie jej nie czulem jak bym ja odcial i tka bym nie czull fkat ze po chwili ustawalo... ale co jesli w srodku nocy nastpi taka sytuacja reka bez doplywu krwi rpzez pare godzin? martwica sie moze zrobic?

O ciekawe pytanie...wlasnie,jak to jest?

mi sie wydaje że jak jakaś czesc ciała była by przez dłuższy czas odcieta od dopływu krwi to ból który zapewne by wystąpił obudziłby nas nie wiem zresztą, pierdziele tylko tak sobie

Demien, chyba dobrze mówisz. Często się budzę w nocy właśnie z tego powodu.

ja też z tą roznica ze budzilam sie w nocy z tego powodu a nie nad ranem zazwyczaj jak usypialam z reka polozoną do góry

nom, ja często sie budze w nocy bo śni mi sie że strasznie mnie coś boli, głownie po martwym ciagu i równiez z tego powodu ze mam łóżko niewygodne

To zmień

A mine się kiedyś śniło, że leżę na dnie basenu, nie potrafię wypłynąć i coraz bardziej brakuje mi powietrza. Obudziłam się z głową pod kocem, nieźle podduszona

Wszelkie dolegliwosci zwiazane z uczuciem mrowienia,dretwienia po przebudzeniu to nic innego jak tylko zle ulozenie sie do snu.Nastepuje nie calkowity,ale czesciowy niedowlad z powodu zablokowania przepływu krwi w naczyniach.Pomaga na to goracy prysznic lub tez włozenie obolalel konczyny pod kran z goraca woda.

nikt z zielonych i czerwonych nie wie?;d