Pomocy! Zdycham!

wlasnie wrocilem z silowni na ktorej mialem maly wypadek... tzn robilem rozpietki i wzielem za duzy ciezaz, kiedy hantle mialem w polowie drogi do gory to reka tak jak by mi sie zlozyla... poczulem jak ze stawu barkowego wychodzi kosc, zycilem wszystko na ziemie no i poczulem bol... boli do teraz nawet mocno, zalezy od polozenia reki. Wiem ze nie jestescie wrozkami ale powiedzcie tak mniej wiecej co to moze byc, bo jak znowu beda mnie kroic to sie chyba za***ie :-/

Nie przepadam za lekarzami ale chyba nie masz wyboru. Czemu od razu kroić mają ? Może po prostu kość ze stawu wyskoczyła, nastawią i będzie OK.

ja też dzisiaj troche przeginałem z rozpiętkami nie warto przeginać z ciężarami

no wlasnie nie warto stwierdzil zwichniecie barku, myslalem ze bedzie gorzej bo uczucie podobne do zlamania

no to nie tak żle, mogło sie to gorzej skończyć, teraz tylko mała przerwa w treningach i dalej śmigasz

albo samo przejdzie , albo bedzie zawsze pobolewać ...