PRIDE wkracza na teren K-1

rapscallion-chodzilo chyba o walki zawodnikow pride na zasadach k1.

chcialbym zobaczyc jak bedzie sobie w tej formule radzil np wanderlei silva czy emelianenko fedor.

nikt nie będzie kazał przekrojowcom lać się po kickboksersku. a wnawet więc vej, wątpię, czy czołowi uderzacze w Pride zdecydują się wejsc do nowych rozgrywek. bo i po co im to?
choc np Minotoro ostatnio zaczął na poważnie z zawodowym boksem, więc może cos z tego wyjdzie.

Pawełek770: Kilbian napisał "Nobuyuki Sakakibara , szef PRIDE/DSE ogłosił, że ma w planach ruszenie z walkami w formule kick-boxing" a nawet jakby chodziło o walki na zasadach K1 to który Pride'owiec(może poza Filipovicem) miałby jakieś szanse z czołówką???Minotauro sam boks nie wystarczy a nawet jakoś w Fedora nie wierze...

Fedor by sobie smialo poradzil,jednak trzeba na tego newsa spojrzec nieco inaczej.Wydaje mi sie,ze to nie musi byc tak,ze teraz wiekszosc zawodnikow MMA przjdzie do formuly walki w stojce,tylko po prostu Pride stworzy zawody na zasadach k-1,sciagnie najlepszych do siebie,troche zabierze z K-1,a wypromuje takze nowych,jak to zrobilo w MMA.Mi sie to podoba,za 2-3 lata bedziemy mieli pewnie niezle walki bez takich kapciow jak Musashi czy Choi,ale z prawdziwymi profesjonalistami i sprawiedliwymi werdyktami.

Zgadzam się do połowy. Podobnie jak Zbiger rozumiem jak to sobie wyobraża PRIDE. Ale nie sądzę, by to zniwelowało obecność "kapciów" oraz spowodowało, że werdykty będą zawsze sprawiedliwe. Nie zapominajmy, że to też jest Japońska organizacja! Ta sama mentalność, tylko nazwiska inne! Poza tym w PRIDE też już dochodziło do przekrętów, więc ja aż tak bardzo optymistycznie nie podchodzę do sprawy. Cieszy mnie ten pomysł, ale nadmierny entuzjazm niestety nie wchodzi w grę. Wolałbym by taką organizację stworzono w Europie, np. w Holandii

Jak dla mnie to wydaje mi sie że może powstać coś na zasadzie Pride i UFC. Jesli to coś nowe bedzie dużo lepiej płatne niż K-1 to Sakakibara z łatwością przekona tych najlepszych z K-1 by przeszli do niego i co wtedy stanie sie z K-1???A no mniej więcej to samo co z UFC,a mianowicie zacznie sie kryzys dobrych zawodników w tej federacji(bo nie ma co sie kryć ze poziom zawodnikow z Pride a z UFC jest nieco inny),staną sie taką jakby drugą ligą(i bedzie to bardziej widoczne niź w UFC bo oni są w USA i czasem zdarza sie ze ktoś z UFC nie chce walczyć w Japonii,a teraz takiego wyboru nie bedzie bo walki bedą głównie w Japonii...)

O wiele bardziej wole oglądać zawodowy kickboxing w wwykonaniu kickboxerów z różnych wag.
Powiedzmy kickboxerzy z całego świata walczą w Japonii na galach.

To to by mi sie podobało jak najbardziej

PRIDE FC jak chce na dobre zaistnieć w Europie to powinni sięgnąć po reprezentantów z Unii Europejskiej.Wtedy Łukasz Jarosz mógłby się sprawdzić.