Chciałbym spytać jakie są różnice pomiędzy wyciskaniem na atlasie a wyciskaniem sztangą?
Przy atlasie torem ruchu jest lekki łuk. Ponadto ćwicząc na atlasie nie martwię się, że zaraz coś spadnie mi na głowę, ani czy ktoś pomoże mi podnieść sztangę po serii do maxa. Wygodny jest też sposób dobierania ciężaru - ciężar (u nas w siłowni do 150 kg, co 7 kg) i szybkość.
Pomimo tych zalet koledzy twierdzą, że na atlasie (chociażby z powodu trochę innego toru ruchu) osiąga się inne rezultaty, i to gorsze rezultaty. Czy mają rację i ogólnie czym warto ćwiczyć na klatę?
Z góry dzięki za odpowiedź!