Aktualnie jestem na cyklu masowym. w związku z tym obciążenia są relatywnie duże. Dbam o rozgrzewkę. Na początek bieżnia, potem rozgrzewanie stawów biorących udział w treningu. Stopniowe zwiększanie obciążenia, a przed tym 3-4 serie rozgrzewkowe (20 powt.). I wszystko gra podczas treningu. Później prysznic i jazda do domu. Po 15-20 minutach mam wrażenie zesztywnienia karku, tak jakbym przetrenował czworoboczny. Niemiłe uczucie. Dbam o to by mnie nie przewiało. Ból, a raczej niemiłe uczucie, występuje po treningach klatki, barków i pleców. Przy nogach mam spokój.
W czy tkwi przyczyna? Za mało rozgrzewki? POd koniec treningu wykonywać coś w rodzaju strechingu karku? Pomocy...
Ja i mój zesztywniały kark, pozdrawiamy i czekamy na odpowiedź.
Ps. Gdy ćwiczyłem rzeźbę na mniejszych obciążeniach problem nie występował. Przykładowo wtedy skos 40% na klatkę robiłem na 70kg 12 powt. 1 min przerwy, a teraz 90kg 7 powt. 2 min przerwy. Może zesztywnienie jest normalne przy większych ciężarach? Raczej nie, prawda?
Kiedyś - siła. Teraz - rekreacja.