Otóż mam sobie 18 lat, trenowalem kiedys KM, tam najdobitniej przekonalem sie ze jestem slaby strasznie, ale mniejsza z tym, histori zycia opowiadac nie bede ;p. Mam dostep do malej silowni, acz wydaje mis ie niezle wyposazonej - jest laweczka ze sztanga, wyciag brama, wyciag do wioslowania, atlas na wyciskania na klate, przyrzad do wioslowania, porecze, maszyna do rozpietek, rama (stoisz i wypychasz do przodu), wyciag gorny z drazkiem oraz maszyna do uginania i prostowania nog (siad i lezenie).
Nie ma niestety sywnicy, drozka (ale mam w domu) i jest tylko jedna sztangielka na dodatek bez regulacji i za ciezka bym podniosl ja bokiem, conajwyzej na biceps moge ja brac).
Czasu mam tak z 3 dni w tyogodzniu po okolo 1h z drobnym minutowym hakiem.
POnadto za jakis czas bede mial w garazu worek treningowy i myslalem ze tak raz w tygodniu np. w niedziele pojsc sobie na pasen (jakies konkretne style plywackie proponujecie do cwiczenia :)
Chodzi mi o to aby z tak dostepnych srodkow ulozyc jakis trening, bo chce za jakis czas wrocic do KM, ponadto nie zaglebiam sie w zadne sporty, oprocz jazdy na rowerze. Dieta w moim rpzypadku chyba odpada, mam niestandradowe godziny spozywania psilkow, jem keidy mam czas i keidy ejstem glodny jak nie ejstem nie jem ale i tak tluszczu mam za duzo. Suplementy - coz zrobie mieciac testosterolu z filomagiem b6 (tylko sie nie smiejcie to tak na poczatek na rozgrzewke i pobudzenie i na watrobe ;p) potem HMB chyba a potem sie zobaczy.
A teraz sedno - ulozenie treningu siakiegos, glownie chodzi mi o okreslenie i sprecyzowanie jakos dzilau cwiczen na dni oraz wydzielenia serii i powtorzen bo z tego ejstem ciemny jak 150. Czytalem juz trening Michaila - jest ciekawy acz szukam tez jakis alternatyw. Mam nadzieje ze jakos mi pomozecie