Szokująca informacja pojawiła się na niezawodnym www.fightnews.com. Otóż Eric Esch, zwany Butterbeanem, zapowiedział, iż mimo ostatniej porażki na punkty z niejakim Georgem Linbergerem, którego wcześniej znokautował w 19 sekundzie, zamierza w listopadzie stoczyć walkę w Australii, a w grudniu ma zabukowany termin na pojedynek z… Andrzejem Gołotą w Chicago! Wytrawni kibice boksu wiedzą, że Butterbean to łysy grubasek z rączkami krótkimi niczym skrzydełka u pingwina, walczący w spodenkach z amerykańskiej flagi. Na ogół kontraktuje walki tylko na 4 rundy, ale w 2002 r. został wypunktowany aż w 10 rundach przez emeryta Larry’ego Holmesa. Mówią na niego „król czterorundówek". Występy Butterbeana są bardziej kabaretowe niż pięściarskie. Nawet był konkurs na jego sobowtóry. Zgłosiło się wiele osób.
Znany polski dziennikarz z Chicago, a zarazem przyjaciel Gołoty, Przemek Garczarczyk pisze na interia.pl, że zdziwiony zadzwonił w tej sprawie do menedżera Endrju - Ziggy Rozalskiego. Ziggy zaprzeczył, jakoby były prowadzone jakiekolwiek rozmowy z cyrkowcem Eschem. Na następnego rywala Gołoty typuje się bowiem od dość dawna Evandera Holyfielda.
Nasz pięściarz, jak wiadomo, był w Niemczech na pojedynku Tomasza Adamka. Nie dodzwoniłem się więc na jego amerykańska komórkę, a chciałem zapytać go, co sądzi o planach Butterbeana względem swojej osoby.
Wiem, że Andrzej Gołota jest zbyt dumnym człowiekiem, by wejść do klatki z clownem Butterbeanem, lecz z drugiej strony, promotor Don King dla forsy wykręcał swym podopiecznym już nie takie numery. Jak pisała amerykańska prasa, za to kiedyś Mike Tyson publicznie ponoć kopnął go w tyłek.
PS. Na dynamicznym i fachowym kibicowskim forum www.polskiboks.pl zarzucono mi, że w poprzednim tekście się pomyliłem, podając, iż WBC nakazała Adamkowi stoczyć rewanż z Paulem Briggsem w ciągu 9 miesięcy, podczas gdy przepisy tej organizacji dają na to Polakowi 12 „miechów". Jeśli popełniłem błąd, to przepraszam i dziękuję za zwrócenie fachowej uwagi. Zasugerowałem się informacjami z moich amerykańskich źródeł. Ale to prawda, że WBC żąda walki Adamek-Briggs II.
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)