chodzę na basen 1 w tygodniu, wiem że przy pływaniu troche barki pracują ale to chyba nie wystarczy nie? wymyśliłem tak:
unoszenie sztangielek nad głowę tzw. "pajacyki"-2/max powt.
unoszenie ramion w przód ze sztangielkami na zmianę-2/max powt.
na tylne aktony to:
wiosłowaniw sztangielką w opadzie-2/max powt. (przy tym ćwiczeniu prócz pleców też pracują tylne aktony barków)
co wy na to?
;)