Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Czyli wychodzi na to, że poprawa samopoczucia to źródło, do którego dążymy ćwicząc, ok. Zgadzam się z wypowiedzią kolegi powyżej. Uznanie kierować nalezy też i do tych, którzy motywują samych siebie do "ruszenia ciała", zresztą oni to kochają, ba, ja to kocham. Ilekroć dopada mnie przygnębienie - zabieram strój/rower i już mnie nie ma w domu. I choć czasem po takim wysiłku fizycznym czuję się zmęczona to i tak wiem, że zrobiłam coś DOBREGO i z pożytkiem dla mnie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
mnie motywuje to ze dziewczyna chwali moj bruch i jeszcze ... moi kumple ktorzy nie doruwnuja co do moich miesni ... a jak maia fajniejsze to staram sie byc lepszy ;d !!
Semper Fidelis.
Wielka Polska na wieki!
Polecane artykuły