Stawy łokciowe ... prośba o pomoc

"Prośba o pomoc"
Już kiedyś wysyłałem takiego posta ale wtedy nie istniał jeszcze ten dział i nie miałem się zkim skonsultować (znacz się konsultowałem się kiedyś z "Ed192674" ale ostatnio jakoś urwał mi się kontakt). A więc od początku ...

Jakieś 2 lata temu nabawiłem się przewlekłej kontuzji prawego stawu łokciowego. Początkowo olałem problem (byłem młody i głupi, teraz nie jestem już młody . Od tamtej pory ciągnie się ta kontuzja. Doszło nawet do tego że w akcie desperacji znowu zaczełem ćwiczyć i spierdzieliłem sobie lewy staw. Oczywiście byłem u ortopedy. Zdjęcia rentgenowskie nic nie pokazują. Zastosowałem na sobie chyba już wszystko możliwe metody rehabilitacji:
- chodziłem do szpitala na hydro i fizyko treapię
- brałem chyba 3 środki przeciw zapalne (piroxicam, dicloduo i coś tam jeszcze)
- brałem ostatnio Arthryl (poczułem po 3 opakowaniach poprawę, ale jeszce nie jest dobrze)Może nie długo znowu wezme. Musi być 6 tygodni przerwy w przyjmowaniu.
- robiłę sobie gorące okłady na ręke z borowiny
- jadłem kolagen (1 opakowanie ale i tak jego skuteczność jest chyba wyssana z palca, tak przynajmniej sugerował mi lekaż)
- stosowałem akupunkter Zeptera
- ostatnio chodzę na basen, ale nie częściej niż raz w tygodniu.

Może coś jeszcze, już nawet nie pamiętam.

Może miał ktoś kiedyś takie same "przygody" i coś mi poradzi. Chciał bym jeszcze kiedyś trenować, ale boję się że będzie to nie możliwe. Nie ćwiczę już wogóle od pażdziernika. Słyszałem, zapewne pomuwienia że np. nandrolon pomaga na stawy, nawet kupiłem superanabolon ale jednak zrezygnowałem. Miałem w planach kupić ochraniacze na łokcie z neoprenu, ale też się rozmysliłem. Nie wznowię treningów dopuki nie wylęcze ostatecznie tych stawów.

Co zrobić?? Proszę o pomoc.


"Księga sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi, (...)"

No to masz kłopot. Nie wygląda to najlepiej. Analizowałem całość leczenia i mam trzy uwagi:
1. nie ćwicz z obciążeniem, ale zachowaj sprawność
2. wróć do Arthrylu, a potem kontynuuj niesterydowe środki przeciwzapalne (proponuję Vioxx - 25 mg 1x dziennie)
3. stosuj maści chłodzące - np. Fastum
A poza tym - rozejrzyj się, gdzie można skorzystać z KRIOTERAPII - myślę, że to jest najlepszy sposób.
Daj znać za jakiś czas.

Dariusz Czarnecki

Myślałem o krioterapii, nawet dostałem skierowanie do szpitala ale w****iała mnie jedna rzecz i zaniechałem chodzenia tam (nie dość że za***iście daleko to jeszcze siedziałem czasami po 2 godziny w kolejce, a po tych hydro i fizyko terapiach nic nie miałem więc zwątpiłem i w to) A co sądzisz o kompresach dr Yes :
http://www.polmax.net/sportowe/krioterapia/krioterapia.html?

Ma to jakis sens, jest to alternaytwą dla tego co oferują w szpiatalach? Nawet nie weim co oni tam mają, bo jak już pisałem wcześniej zraziłem się po wcześniejszych rehabilitacjach i już na to nie miałem motywacji żeby pójśc.

Co masz na mysli przez "nie ćwicz ale zachowuj sprawność"?

Jkai jest koszt "fastum żeli" i czy to naprawdę warto kupować. Poszło mi już trochę klopsu na Arthryl, a nie długo kolejna kuracja (tani napewno nie jest) i trochę szkoda mi kasy na coś co działanie ma tylko teorytyczne.

"Księga sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi, (...)"

I masz odemnie oczywiście soga .

"Księga sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi, (...)"

Co do kompresów ciepło-zimnych, nie wyglądaja przekonująco. Myślę, że to raczej dr No, niż dr Yes, przynajmniej w Towim przypadku. Fastum kosztuje kilkanaście złotych, w tubce jest go niewiele, ale jeśli chodzi o efekty, to pacjenci są zadowoleni. Co do krioterapii, to napylanie okolicy stawów ciekłym azotem daje bardzo dobre odległe i długotrwałe efekty. Sądzę, że warto kilka godzin poczekać.

Dariusz Czarnecki

Oka, napewno masz rację. A czy uważasz że jest sens jeździć tak żadko na basen (1 w tygodniu) i czy są jakieś ćwiczenia w wodzie (lub nie) które mają dobry wpływ na stawy łokciowe? Wiem że jeżeli chodzi o kręgosłup to basen to podstawa. Jak jest w tym przypadku?

Ps. Jak sądzisz, będe juszcze kiedyś mogł bawić się w ciężarki czy nie? Odstawiłem żelastwo jak narazie definitywnie. Ale zastanawiam się czy trening z bardzo małym obciążeniem był by dobrym wyjściem?

"Księga sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi, (...)"

Trening z minimalnym obciążeniem jest KONIECZNY. To może być sprawnościówka, nie może być siłówki. Każde ćwiczenie w wodzie jest dobre, ponieważ jest to ćwiczenie w odciążenie, poza tym woda bardzo ładnie rozluźnia mięśnie. Często wzmożone napięcie mięśniowe jest przyczyną braku postępu w leczeniu, Pozdrawiam.

Dariusz Czarnecki

jak już nie mozesz podnosić nawet małych ciężarów to tylko cie ratuje deca kup sobie dece durabolin 10 amp. po 2 ml i stawy jak nowe ale nie polecam koksu

Nie wiem jak to się robi, że odświeża się wątek po 4 latach. Ale łza się w oku kręci, ktoś jeszcze Vioxx polecał...

A ja tak czytam co taki dlugi watek i ze go nie widzialem wczesniej

od jakiegoś czasu sam ma problem z łokciami(jakieś 2 lata). Lekarze mogą ci zalecić jedynie brak ćwiczeń. Chyba , że skożystasz z porady jakiegoś dobrego lekarz sportowego, który zleci odpowiednie badanie(badanie krwi,usg w celu wykluczenia chorób rumatycznych,dny moczanowej,boreliozy i innych okropieństw )i zaproponuje konkretne leczenie. Na tych konowałów ze zwykłych poradni nie ma co liczyć(trzeba zapłacić grubą kasę dla prawdziwego fachowca który leczy sportowców) .A tereraz przejdźmy do problemu. W ortopedii zalecane jest unieruchomienie, lub odstawienie czynnika powodującego ból (czyli ćwiczeń które go powodują). Po ustąpieniu bólu konieczne są ćwiczenia(chodzi na początku o sam ruch w stawie).Ruch powoduje, że maź stawowa jest wydzielana z torebki stawowej i odżywia powierzchnie stawowe. Trening siłowy należy zaczynać od małych ciężarów i robic niewielką ilość powtórzeń zwiekszając ich ilość stopniowo na następnych treningach. Podczas ćwiczeń nie może występować ból w miejscu urazu. Pamiętaj o dobrej rozgrzewce - aeroby i rozciągania przed tr siłowym.Teraz suplementy. Dla mnie pomaga glukozamina z MSM i chondroidyną ale trzeba stosować to kilka tygodni żeby poczuć różnice, możesz brać też chrząstkę rekina, kolagen, suplementy żelatynowe.Niektórzy autorzy podają, że dobre jest zwiększenie ilości spożywanego wapnia, witaminy C i ogólnie jakeś multiwitaminy i minerały. Jest też teoria, że nadmiar białka może powodować zapalenia stawów u niektórych sportowców(pewnie w niewielu przypadkach),możesz poeksperymentować z dietą niskobiałkową i wysokobiałkową. Leki jakie są zalecane w takich przypadkach to NLPZ( niesterydowe leki przeciwzapalne w tabletkach np ibuprom, w maściach np naproxen, fastum , voltaren i zastrzyki np movasil) Nie bierz jednocześnie tabletek i maści NLPZ bo działają na te same receptory(chyba, że jest to świeży ciężki uraz).Okłady z lodu są najlepsze na świeże urazy. W przewlekłych urazach ciężko jest cokolwiek zaradzić ale trzeba coś robić w kierunku poprawienia sytuacji i nie załamywać się, nie jesteś sam z tym problemem. TRZYM SIĘ - SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA.