Pride Shockwave 2005 - Play By Play...

wlasnie obejzalem saku vs minova
piekny submission w wykonaniu obu zawodnikow
takie walki uwielbiam ogladac

Przedstawione tu moje wrazenia sa opisywane na goraco. Po 3-4 razie moze moje spojrzenie na opisywane walki bedzie inne

Przelecialem juz prawie wszystkie walki. Koncze Nastka, zostal mi jeszcze Rysiek z Wandem i Fedor. Kaneko vs Bennet - Bennet to pajac. Za brak szacunku do przeciwnika i sedziego powinien byc ukarany. A ze wygral... Walka i tak byla malo ciekawa. Murillo vs Dan - nie zgadzam sie z werdyktem sedziow. Bustamente byl moim zdanie bardziej efektywny. Uwazam, ze byla to jedna z najciekawszych walk wieczoru. Lubie i jednego, i drugiego, wiec moja ocena jest z mojego pkt widzenia obiektywna. Zdziwil mnie brak Mario w cornerze Bustamente. Ktos wie dlaczego. CC vs Hunt - CC beznadziejny. Poza dwoma kakato-geri nic wiecej nie pokazal. Lipa, beznadzieja. Stracilem caly szacunek dla niego i naprawde przeszla mi ochota na ogladanie walk z jego udzialem. Z walki na walke walczy coraz mniej ciekawie, coraz bardziej defensywnie. Silva vs Thompson walka powinna sie zakonczyc na samym poczatku po tym jak Silva wpadl miedzy liny. Dla widowiska pociagneli dalej. Jednak mimo wszystko Silva troche mnie zaskoczyl niektorymi technikami, jak na takiego kloca. Saku vs Minowa. Young experince vs Old experience. Saku jak zwykle twarz pokerzysty. Walka taka sobie, choc byly ciekawe momenty. Yoshida vs Ogawa. Jak przy Saku czyli young ex. vs old ex. Yoshida bez gi, milo. Stawialem na Yoshego i sie nie zawiodlem. Zapowiadala sie powazna kontuzja stawu barkowego Ogawy. Skonczylo sie na kontuzji... wlasnie? Stawu kolanowego, skokowego czy biodrowego? Musze obejrzec jeszcze raz i pewnie bede wiedzial kiedy to sie stalo Nastek vs Alex 2:34 min do konca rundy. Nastek popelnia bardzo duzo bledow. Pokazal w tej walce wyrazny brak doswiadczenia, a to sie msci. Nie lamie sie tym bo jeszcze wszystko przed nim. Dobrze, ze trafia na zawodnikow z pierwszej polki, bo szybciej bedzie szedl do przodu. Jednak uwazam, ze wciaz mu sporo brakuje ale mimo to chlop sie dopiero rozkreca i zalu do niego nie mam. W koncu przyjdzie pora na jego 5 minut. Coz, reszta walk przede mna. Lece ogladac dalej.

PS Stompy zaczynaja byc w modzie nie przecze, ze Bustamente i Yoshida zaskoczyli mnie wykorzystaniem tej techniki.

Pzdr
eX

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-01-02 02:12:20

Koniec Nastka. Za czesto uciekal do zolwia. Az sam sie prosil o duszenie z za plecow. Widac wyrazny brak kondycji tak samo jak przy walce z Mino. Ale wierze, ze bedzie lepiej. Gdzies wyczytalem, ze brak Nastkowi ciezkich sparring partnerow. Fakt bylo to widac. Moim zdaniem powiniem pocwiczyc z zapasnikami. Ciezkimi zapasnikami. Teraz Rychu vs Wand. Plik 207MB. Juz sie grzeje na sama mysl. Fedora zostawilem na koniec. Jodan wciaz tkwia mi w pamieci twoje slowa z gg. Juz sie nie moge doczekac.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-01-02 02:23:51

Rysiek vs Wand. Nie jestem w stanie ocenic kto byl lepszy. Tu byla walka o cos wiecej niz tylko pas. Jesli sedziowie stwierdzili, ze wygrana nalezala sie Wandowi to sie przychylam. A moje spostrzezenia odnosnie walki sa nastepujace:
1. Sliva przypakowal i to wyraznie. Dobre "odzywki" zaczal konsumowac.
2. Silva znacznie lepiej przygotowany niz ostatnio.
3. Silva stosowal stare tricki z Vale Tudo, ucieczka glowa za liny.
4. Od Ryska wszyscy powinni sie uczyc takedownow. To ma opanowane do perfekcji.
5. Obaj maja twarde lby. Tylko podziwiac.
6. Nogi u Silvy... hmmm do dopracowania. High i middle kicki wygladaly jakby kopal na sile, i jakby zaraz cos mu mialo peknac w kroku.

No i w koncu pojawil sie Mario P. Na koniec mignal mi gdy sciskal grabe Wandowi w ramach gratulacji. Jakos nie moglem uwierzyc, ze go tam nie ma...

Fedor vs Zulu - hehehehe usmialem sie po pachy. To nie byl przeciwnik dla Fiedii. Sa lepsi i ciekawsi zawodnicy niz ta gora tluszczu. Szkoda bylo czasu na cos takiego. Przypomniala mi sie stara walka Igor V. vs Zulu. Podobnie Zulu machal reka aby przerwac walke. Z ta roznica, ze machal na stojaka.

PS Sedziowanie znacznie ewoluowalo. W koncu skonczyly sie sciskania i przytulanki trwajace w nieskonczonosc. Dzieki temu walki byly bardziej dynamiczne, ciekawsze.

PS2 Moim zdaniem najladniejsza walka wieczoru to Handerson vs Bustamente.

To tyle jesli chodzi o pierwsze wrazenia. Jutro (dzisiaj) bede ogladal po raz drugi. Jestem ciekaw co sie zmieni w mojej opinii

Pzdr
eX

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-01-02 03:42:30