Lider Brazilian Top Team, Zé Mario Sperry zgodnie z zapowiedziami pojawi się już na kolejnej gali Pride, oznaczonej numerkiem 31, która odbędzie się już 26 lutego. Jego przeciwnikiem będzie Tsuyoshi Kohsaka - jedyny, jak dotąd, pogromca 'rosyjskiego cyborga' - Fedora Emelianenko.
Sperry ma szczęście, ponieważ w jego teamie jest dwóch specjalistów nt. walki z Kohsaką. Mowa oczywiście o braciach Nogueira, którzy już mieli okazję zmierzyć się z Japończykiem. Minotauro wygrał, natomiast Minotoro zremisował.
"Wiemy już, że ma w swoim arsenale parę dobrych obaleń przez biodro i dobrze boksuje - jest kompletnym fighterem, który ma opanowane potrzebne podstawy MMA" - powiedział Zé Mario. "Nadal studiujemy jego sposób walki, ale myślę, że będę chciał podkręcić rytm i spróbuję go zmęczyć, ponieważ jest trochę cięższy (Kohsaka - 105kg, Sperry - 98 kg)".
Sperry powiedział także parę słów o tym jak to jest walczyć po ponad roku poza ringiem (ostatnią walkę stoczył bowiem w lutym 2005, jego przeciwnikiem był Hirotaka Yokoi):
"W zeszłym roku nie trenowałem zbyt ciężko, ale zachowywałem formę, ponieważ mój kontrakt z Pride przewidywał 2 walki w ciągu roku" - wyjaśnił Brazylijczyk. "Dwaj nasi fighterzy startowali w Grand Prix wagi średniej, więc było niemożliwe, abym wystąpił wcześniej niż w lutym. Teraz nadeszła okazja i złapałem ją. Już w grudniu wiedziałem, że będę walczył, ale nie wiedziałem z kim, więc podkręciłem trochę tempo treningów, skupiając się na kondycji".
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.