Zmieniony przez - Lisuu w dniu 2006-02-02 14:27:05
...
Napisał(a)
No między innymi, gdyby nie miał tak "zjechanego" mózgu przez denaturat i inne świństwa to by się skończyło na rozcięćiu głowy albo najwyżej wstrząśnieniu mózgu ale nie wylewem
Zmieniony przez - Lisuu w dniu 2006-02-02 14:27:05
Zmieniony przez - Lisuu w dniu 2006-02-02 14:27:05
...
Napisał(a)
lisu nie wiadomo. On miał 60 pare lat wiec naczynka w głowie były juz osłabione przez sam wiek, a nie przez wode
...
Napisał(a)
Co nie zmienia faktu że potrafi uszkodzić mózg takie picie, a co do picia rozpuszczalika to to jest dla mnei samobójstwo i głupota...
A co wkońcu z moim pytaniem czemu niektórzy piją flache rozpuszczalinika i się "tylko" nawalą a ktoś inny zrobi łyk i karetka po niego jedzie?
A co wkońcu z moim pytaniem czemu niektórzy piją flache rozpuszczalinika i się "tylko" nawalą a ktoś inny zrobi łyk i karetka po niego jedzie?
...
Napisał(a)
Jako rusycysta z wykształcenia muszę zauważyć, że w Rosji zdarzają się przypadki, w których alkoholicy-degeneraci rzeczywiście piją rozpuszczalnik/politurę/inne i nie kończy się to śmiercią po jednej "imprezie". Nie wiem, czym to tłumaczyć, stąd to pytanie o to co zabiło tego Pana - czy denaturat, czy długotrwałe spożywanie alkoholu w ogóle.
BTW: jeśli ktoś nie pije wódy to chyba i tak w przypadku silnego uderzenia w głowę może dostać wylewu?...
BTW: jeśli ktoś nie pije wódy to chyba i tak w przypadku silnego uderzenia w głowę może dostać wylewu?...
---
"Připravek neobsah**e látky dopingového charakteru."
Tommy
...
Napisał(a)
Napewno, ale spożywanie alkoholu w dużych ilościach i ch**owych jakościach (denaturat itp.) zwiększają szanse wylewu przy taki upadku
Polecane artykuły