SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

pytanie o genetykę

temat działu:

Odżywianie i Odchudzanie

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 5897

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
marek.c I.H.S. TEAM
Ekspert
Szacuny 207 Napisanych postów 3300 Wiek 58 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 28036
czesc Leyus , jak zawsze piszesz dosc konkretnie, wiec i ja ci konkretnie odpowiem
- co do Ciebie , jesli juz tyle masz osiagniete to masz dobra genetyke , mozesz smialo zrobic 150kg na lawie i 200kg w przysiadzie (bez towaru ) kwestja odp. treningu. jak piszez ; mialem 60kg wagi i wyciskalem 20kg - a ile wtedy miales lat 13 , 15 ? a ile masz teraz pewnie cos kolo 24 , 15 - stad tez jest roznica.
- co do mnie : mam slaby ulkad kostno-stawowy ; powyzej 250kg zaczynalem lapac kontuzje,miesnie wytrzymnywaly - stawy nie !
( moi rodzice sa niscy i raczej watli - podczas kiedy ja zawsze wsrod rowiesnikow odznaczalem sie wieksza sila i budowa ciala - nawet jako dzieciak - dziadkowie tez byli cieniutcy - uwazam ze zawdzieczalem to apetytowi jak i ruchliwosci, checi wykazania sie przed rowiesnikami - bodzce , stymulacja - wtedy dzieciaki caly czas spedzaly na podworku - tylko lamagi siedzialy w domu, )
co do genetyki : jak ktos ma ja cieniutka - to nawet na saa bedzie cienki jak barszczyk i final !nie mowie tu o zawodach , ale uwazam ze kazdy cwiczacy amatorsko jesli chce sie uwazac za sredniaka powinien wyciscnac 1,5 raza swej wagi i przysiasc 2 razy swoja wage . lub inaczej choc 15 razy wycisnac swoja wage i 25 do 30 razy ja przysiasc ( jak widzisz a;lbo sila albo wytrzymalosc ).
a co do mistrzow z dawnych lat : wtedy metodyka cwiczen byla , a wlasciwie jej nie bylo wcale, zatem jesli tylko ktos cos osiagnal - to mial dobra genetyke, tylko w umiejetny sposob ja rozbudzil!
od lat obserwuje mlodych luudzi i w wiekszosci przypadkow potrafie ocenic : ten bedzie dobry , a ten nawet nie ma szana by byc postrzegany jako czlowiek*********acy sporty silowe. oczywiscie dochodzi tu psychika ( tu masz racje ) jesli ktos mimo slabej genetyki jest zawziety , twardy "ma serce do walki" to osiagnie wiecej niz nejeden czlowiek genetycznie uzdolniony , nie majacy zadnej ambicji i checi "walki"

pozdrawiam
mc

IHS TEAM

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 3246 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 14357
Leyus ma racje.
Ty Marku tez oczywiscie piszac ze zawzietosc jest nawet wazniejsza od genetyki.
Cwicze ponad 6 lat i moge sie pochwalic taka sama lub 3-4 powtorzenia mniejsza sila od moich kolegow ktorzy biora koks. Mysle ze roznica 4 powtorzen np. 100kg to jest mala roznica uwzgledniajac ze mecze sie na sucho. Co do koksu to moge miec w sumie za darmo, ale ciagle daze do jakiegos idealu, ktory osiagne bez dopingu. Moze dlatego ze kiedys moj tata cwiczyl i wygladal dobrze (chyba 43cm-biceps) i oczywiscie on jest takim moim autorytetem jezeli chodzi o czysty sport. Malo tego cwiczyl nie majac zadnej diety, szkoda ze nie mam skanera to wrzucilbym pare fotek.
A wiec taki apel do tych chlopakow ale tych ponizej 20lat bo mysle ze ci w moim wieku i starsi maja wiecej oleju w glowie: Chciec to moc!! pozdr

misiek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 28 Napisanych postów 2286 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 21699
"oczywiscie dochodzi tu psychika ( tu masz racje ) jesli ktos mimo slabej genetyki jest zawziety , twardy "ma serce do walki" to osiagnie wiecej niz nejeden czlowiek genetycznie uzdolniony , nie majacy zadnej ambicji i checi "walki""

swiete slowa panie Marku. ale chcialem dodac ze odnosza sie nie tylko do kulturystyki

moze moja wypowiedz nie wnosi zbyt wiele do tematu ale kiedys uprawialem kolarstwo. razem z kolega trenowalismy dosc intensywnie. on byl zawsze o krok do przodu pomimo ze ja narawde intensywnie i z glowa podchodzilem do sprawy. po prostu byl"naturalnie" lepszy. zawsze niskie bf, rewelacyja wydolnosc no i w ogole material na mistrza. ja bylem jego przeciswienstwem ale mimo to staralem sie deptac mu po pietach co go jeszcze bardziej mobilizowalo do ucieczki przede mna a mnie do pogoni jego ale nie chce tu zalic sie nad soba poniewaz moj kolega mial w zamian cos okropnego a mianowicie uczulenia... nieraz bylo tak ze umawialismy sie na trening a on dzwoni 10 mni przed i mowi ze nie moze wyjsc z domu bo ma atak i sie dusi, nic nie widzi i zaraz jedzie do szpitala na odczulanie... makabra. mimo swej ulomnosci zawsze stara sie poprawic swoje wyniki. czesto robi to w bolu. zreszta ja tez ciagle walcze ze swoim cialem stworzonym raczej do rekreacyjnego sportu, ale uwazam ze kluczowym puktem do walki z genetyka jest psychika ktora powinnismy wykorzystac do odpowiedniej motywacji treningowej, zywieniowej itp. pozniej juz niestety tylko farmakologia zostaje jezeli chce sie osiagnac naprawde niewiadomo jakie cele

Student Turystyki i Rekreacji

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
Marku moze cie zaskocze :D ALe wtedy jak wyciskalem 20 kg trzy razy mialem prawie 18 lat :D Aktualnie mam 23 tez prawie :D I do dzis wyciskanie na plaskiej to moja pieta ahcillesowa :( Szczerze mowiac w najlepszym okresie sztanga na bary leciala 65 kg na serie, aktualnie 65 kg na serie dziwgam wlasnie na klate (teraz seria bary 55kg) wiec wrecz komiczne.

Wiec nie wiem czy to taka dobra genetyka, tym bardzije ze 2 lata cwiczylem nie wiedzac zbytnio jak, i jadlem duzo ale co popadlo i z 65 kg zrobilem 72. 7 kg w 2 lata regularnych treningow, ledwo co biorac pod uwage ze mialem 5 kg niedowagi!!!

I jak pisze ze pokonuje silowo wiekszosc rowiesnikow to fakt, ale co z tego jak przyszedl teraz kumpel ze na na silke, i on w 2-3 miesiace z 60 kg w przysiadzie zrobil 110 kg na serie 10 powtorzen, bez diety bez odzywek! Co zonacza ze wiecej niz ja przez 5 lat (no moze 3 lata bo pierwsze dwa to ja nei ruszalem przysiadow). Pocieszams ie z w innych partiach nadal jestem od niego silniejszy a postepy mamy zblizone, z tym ze ja jade na diecie, suplach, spie regularnie, nie pije. A on wrecz odwrotnie i ma tkaie same postepy :D To raczej on ma dobra genetyke :D No ale tak samo bylo w lieceum jak zaczynalem , tylko ze ja cwicze andal a wszyscy z ktorymi zaczynalem juz nie, w bilansie wychodzi ze mialem lepsza genetyke.... bo lepszy zapal do cwiczen i sile woli, co okazalo sie wazniejsze niz przyrosty sily i masy bo ostatecznie jestem wiekszy i silniejszy od nich teraz :D Pod tym kontem mozna uznac ze faktycznie to dobra genetyka :D ... psychicznie :D

Zmieniony przez - leyus w dniu 2006-03-08 11:49:11

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 3246 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 14357
Leyus mysle ze powinienes robic cyklicznosc. Bo jak na 2 lata cwiczen to nie jest zle ani tez dobrze. Jestes w moim wieku i jak piszesz, nie brales koksu. Mysle ze genetyka odgrywa duza role ale pozytywne nastawienie do tego co sie robi jest jeszcze wazniejsze. Dieta+ trening silowy(sila) zyskasz sile. Ale w tym sporcie sila odgrywa mala role, liczy sie wyglad. Przeciez nie napiszesz sobie na klacie "wyciskam 120kg" i rozbierzesz sie na plazy a wygladsz jak zalany ponton. Wiekszosci kulturystyka kojarzy sie z wielkimi chlopami z ogolonymi glowami, a to jest zupelnie cos innego. pozdro

misiek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
LUKI - Aktualnie waze 100 kg prawie i trenuje 5 lat tez prawie, zaraz zaktualizuje profil :D Napisalem swoj wynik po pierwszych dwoch latach zeby pokazac jaka mialem genetyke. Trenuje judo i pod tym katem aktualnie cwicze silowo, dla mnie liczy sie tylko sila i to bardzo specyficzna nie taka jak dla trojboistow tylko dynamiczna, musze rzucac z duza sila ludzmi i musze to robic szybko bez przestojow :D mowiac inaczej dynamika :D Torche inny trening. Sylwetka ma dla mnie drugoplanowa role aktualnie. Chodz przyznam ze lubie byc duzy dlatego(ciezej mnie od ziemi oderwac) krzywo patrze na rzezbinie ale chyba juz powoli musze :D

EDIT: Profil zaktualizowany :D

Zmieniony przez - leyus w dniu 2006-03-08 13:08:43

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 3246 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 14357
Aha spoko myslalem ze cwiczysz 2 lata.

misiek

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 84 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 987
Co do tematu przypomnial mi sie film Szok przyszlosci, wg mnie warto starac sie przelamywac, nawet jak innym to szybciej przychodzi to jesli umiemy czerpac z tego satysfakcje to czemu nie..
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

co zjesc przed snem?

Następny temat

Ile jajek dziennie ??

WHEY premium