UFC 57 - wyniki

Liddell - Couture faktycznie nudna walka mało ciekawych akcji nic specjalnego

Pozdro

Couter mnie zawiodl totalnie, niewiem moze byl chory albo zle sie czul, bo w 2 rundzie Liddel go lekko trafil a ten zjazd od razu :/, walczyl jakby byl na***any

Lekko go trafił? Wiesz o czym mówisz? To nielogiczne - gdyby lekko go trafił to nie byłoby efektu, prawda?

Randy się poślizgnął (widać doskonale na powtórkach!) i po chwili Chuck to wykorzystał posyłając ładny cios na szczękę. Potem już była tylko egzekucja.

Wciąż jednak nie zmienia to faktu, że była to nudna walka

z tego co czytałem to ostatnia walka Randiego, podobno chce sie wycofać

co sie dziwić, lata lecą a forma już nie ta co kiedys.

Ja tam nigdzie poślizgnięcia nie widzę. Wg mnie Randy wykonał niezdecydowany ruch i wtedy Chuck posłał bombę. Zawsze lubiłem Randy`ego ale już się chyba skończył.

Jak to nie widzisz poślizgnięcia? Nie da się tego nie zauważyć

Mniejsza z tym jednak. Ja również uważam, że czas Randy'ego się skończył. Powinien zawalczyć jeszcze z kimś na koniec, taką pożegnalną walkę, a potem zakończyć już karierę na dobre. Był świetnym fighterem, ale niech ustąpi miejsca młodszym (tylko gdzie oni są?!). Szacunek dla niego za to, co osiągnął pozostanie na zawsze

"Był świetnym fighterem, ale niech ustąpi miejsca młodszym (tylko gdzie oni są?!). Szacunek dla niego za to, co osiągnął pozostanie na zawsze"

hehe to brzmi jak tekst z nagrobka

hehe