PRAWIDŁOWA POSTAWA

JAKA PREFERUJECIE POSTAWE W ĆWICZENIACH WYKONYWANYCH GŁÓWNIE NA STOJĄĆĄ(WYCISKANIE NA BARKI,UGINANIE NA BICEPS,A NAWET MARTWY CIĄG TU ZALICZĘ)GENERALNIE WSZYSCY ZAWSZE KAŻĄ WYSTRZEGAĆ SIE KOCIEGO GRZBIETU ALE ZASTANÓWMY SIE CZY TO JEDYNE PRZEKLEŃSTWO JAKIE MOŻE NAM ZAGROZIĆ?PRZECIERZ WYPINANIE ZA BARDZO PUPY DO TYŁY TĘŻ JEST NIEBEZPIECZNIE I MOZE GROZIĆ W NAJLEPRZYM WYPADKU WYDETYM BRZUCHEM,CHOĆ ZNÓW NIEBLOKOWANIE DOLNEGO ODCINKA LĘDŻWIOWEGO ZABURZA NAM CAŁĄ STABILNOŚĆ I RÓWNOWAGE!PODPATRUJĄC KOLEGÓW NA SIŁOWNI CZYTAJĄĆ WIELE PORAD ZARÓWNO MEDYCZNYCH JAK I KULTURYSTYCZNYCH DOSZEDŁEM DO NASTEPUJĄCYCH WNIOSKÓW JAKA POSTAWE PRZYJMOWAC A WIĘC MOŻNA:
1)MAXYMALNIE WYPIĄĆ KLATKĘ W PRZÓD,PLECY W POŁOWIĘ NAPIĘTE BRZUCH NAPIĘTY ROZKROK ŚREDNI NA SZEROKOŚCI BARKÓW
2)KLATKA WYPIĘTA W PRZÓD BRZUCH WCIĄGNIETY DOLNY ODCINEK PLECÓW NAPIĘTY W TYŁ ROZKROK SZEROKI
3)KLATKA WYPIETA DELIKATNIE MINIMALNE POCHYLENIE DO PRZODUBRZUCH NAPIĘTY
ROZKROK WĄSKI
CZEKAM NA WASZE SPOSTRZEŻENIA POZDRAWIAM

Co prawda mam małe doświadczenie, ale przez te pare latek zauważyłem, że napięte prostowniki, brzuch wypięty do przodu, ściągnięte łopatki, wąski rozkrok (nieco mniejszy niż szerokość barków) i niska pozycja na nogach (przy ciągu) jest dla mnie zdecydowanie najbezpieczniejsza, najstabilniejsza jak i pozwala na osiąganie wyższych wyników (z kocim grzbietem nie próbowałem, w moim wieku to raczej głupota, tak więc nie mam porównania) - żadko zdarza mi się zrobić koci grzbiet, co najwyżej ostatnie powtórzenie na maksymalnych cięzarach w serii.