Szpagat???- Jakie cwiczenia?

Witam.
Mam zamiar sie rozciagac ale nie wiem jakie cwiczenia sa dobre... Rozciagalem sie juz 4 miesiace ale to bylo od marca do lipca 2005r. Mam 16 lat. Do szpagatu przedniego jak i bocznego brakuje mi okolo 15 cm. Od poniedzialku mam zamiar zaczac sie rozciagac. Chcialbym abyscie podali tu jakies plany dzieki ktorym szybko osiagneliscie sukces. Nie chodzi mi tutaj o cos w stylu "szpagat w 20 dni" tylko chcem zrobic obydwa szpagaty jeszcze przed wakacjami czyli nie czas ale jakosc odgrywa tu kluczowa role. Podawajcie jakies linki albo cos. Z gory thx. Beda SOGi :>

ja zrobilem w 21 dni szpagata ale pozniej na w-f zrobilem bez rozgrzewki to szczelilo sciegno wiec szybko to nie zdrowo a planow wiele juz jest na forum zajrzyj do dzialu uderzanie

no troszke poszukac by trzeba bylo... ja tak planowalem zaczac wlasnie ten oto trening... https://www.sfd.pl/temat134922/ mozna by cos jeszcze poszukac ale wydaje mi sie ze ten juz jest dobry chyba

ten plan pewnie jest dobry ale malo w nim cwiczen...

poza wyminionymi "motylkami" dolaczylbym:

- nozke zalozyc np na biurko i skłony glowa do kolana , raz lewa raz prawa nic na sile, wazne rozluźnic miesnie , w tej samej pozycji mozna bokiem rozciagac. a potem odsunac dalej nozk stojaca i uginac ja w kolanie co tez rozciaga...
- wspomniane motylki, wazne zeby nie napinac miesni...
- bardzo dobry jst siad plotkarski czyli siadasz w szerokim rozkroku i jedna noge podwijasz do tylu.
- dobry jest uproszczony plotkarski (nie wiem jak to nazwac) pozycja jak do motylkow tylko z 1 noge dajesz prosta i rozkrok
- noga daleki zakrok i glebokie obniznie
- skrety bioder i nie tylko....

a potem po rozluznieniu przeszedlbym dopiero do dynamicznych cwiczen...

najwazniejsze przy rozciaganiu wg mnie poza rozgrzewka jest nie napinac miesni nie katrowac rozciagania napinaniem misni... wiadomo ze to człoweik ma zakodowane i samoczynnie to robi, dlatego trzeba si skupic by nie napinac ;) a rozciagac

nie jstm expertem i cwiczylem dawno temu wiec prosze o wyrozumiałość

Ten plan podany w linku jest ok! Tylko zastanawiam się do czego potrzebny Ci jest szpagat?

dobrze rozciaga siad w najszerszym twoim rozkroku i sklony do nog, klatka do podlogi, na koniec polozyc sie na plecy ostroznie...

po co mu szpagat? moze chce zaimponowac dziewczynie :P

Chyba nie musicie pytac po co mi szpagat. Nie chcem byc przypakowany w przeciwienstwie do Was (bez jakiejkolwiek urazy ;)) ale trenuje parkour to mysle ze w wielu rzeczach mi sie przyda. A tak pozatym to zastanowcie sie kto by zwyciezyl walke: Taki Arnold czy Tony Jaa w bezposrednim pojedynku...

znaczy sie to zalezy bo jakbys przed takim arnoldem zrobil szpagat to pewnie by ze smiechu poddal sie bez walki :P

ps. nie jestem pakerem hyhy jestem emerytem prawie ktory kilka cwiczen znal :P

"Nie chcem byc przypakowany w przeciwienstwie do Was"

Czy ktoś z Was napisał że chciałby być przypakowany?

"ale trenuje parkour to mysle ze w wielu rzeczach mi sie przyda"

pierwszy raz spotykam się z pojęciem "parkour". Poza tym nie znam sztuki walki gdzie niezbędnym jest robiebie szpagatu.

"A tak pozatym to zastanowcie sie kto by zwyciezyl walke: Taki Arnold czy Tony Jaa w bezposrednim pojedynku..."

Wygrałby lepszy. Nie można założyć że większy jest lepszy lub sprytniejszy jest lepszy. Każdy ma jednakowe szanse. Wszystko zależy jak ją wykorzysta. Z tym chyba się każdy zgodzi.
Jeśli zaś chodzi o moje pytanie po co Ci szpagat to uważam że czas poświęcony na ćwiczenie szpagatu wolałbym przeznaczyć na ćwiczenie refleksu, szybkości lub choćby techniki. Też kiedyś chciałem robić pełny szpagat ale wolałem podciągnąć się w czymś innym.

Jest pewien moment w którym można pomyśleć o szpagacie ale chyba nie jesteś jeszcze na tym etapie choć mogę się mylić.
pozdrawiam

Ja nie umiem szpagatu......raz ćwiczyłam i rozciągałam się godzinę i nie zrobiłam