hello
ciekawy art. o insulinie pod linkiem
http://www.dobradieta.pl/warto_przeczytac.php?akcja=pokaz&numer=17 (wstep o pacjentach/ich doleglowosciach moze nudzic..)
dla zachety:
INSULINA jest wspólnym mianownikiem wszystkiego, o czym do tej pory mówiłem. Sposobem na leczenie chorób krążeniowych. Dzięki obniżeniu jej poziomu wyleczyłem mojego ojczyma, pacjentkę zagrożoną rakiem, osteoporozę, wysokie ciśnienie krwi. W ten sposób można leczyć praktycznie wszystkie tak zwane chroniczne choroby wieku starczego. Wystarczy zminimalizować poziom samej insuliny.
Inna droga w badaniach nad starzeniem, to badania genetyczne przeprowadzane na tak zwanych organizmach niższych. Wiemy, że genetyka ma tu spore osiągnięcia. Posiadamy mapy genetyczne kilku gatunków drożdży i robaków. O długości życia myślimy jako o czymś z góry ustalonym.
Średnia życia ludzi wynosi około 76 lat, a maksymalna jego długość to 122 lata opisanej Francuzki. Wielu sądzi, że u ludzi jest to niejako stałe, podczas gdy u niższych form życia granice bywają bardzo plastyczne. Długość życia jest niczym innym jak zmienną zależną od środowiska. Organizmy niższe mogą żyć dwa tygodnie, dwa lata, a czasami dwadzieścia lat, zależnie od warunków środowiskowych.
Jeżeli wokół mają dużo pożywienia, będą się szybko rozmnażać i szybko umierać, jeżeli nie, przeczekają, aż warunki się poprawią. Teraz wiemy już, że długość życia regulowana jest przez insulinę.
Każdy myśli o insulinie wyłącznie jako o czynniku obniżającym poziom cukru we krwi. Dziś w klinice przyjmowałem pacjentkę, która podając mi listę własnych leków (było ich osiem), nie wspomniała nawet o insulinie. Insuliny nie traktuje się jak lek. W rzeczywistości, w niektórych miejscach nie potrzeba na nią nawet recepty, można ją kupić przy kasie niczym gumę do żucia.
Insulinę można znaleźć nawet w organizmach jednokomórkowych. Istnieje od kilku miliardów lat, a jej zadaniem jest regulacja długości życia organizmów żywych. Geny nie są zastępowane, a raczej rozbudowywane. Mamy te same geny co wszystko, co istniało przed nami. Tyle, że mamy ich po prostu więcej. Dodaliśmy nowe książki do naszej genetycznej biblioteki, a fundament jest wciąż ten sam. Wiemy więc na pewno, że insulina odgrywa istotną rolę w regulowaniu długości życia.
Jeśli istnieje jeden wspólny wyznacznik długości życia w badaniach nad stulatkami, to jest to insulina, a dokładnie wrażliwość na nią. Na ile wrażliwe są nasze komórki na insulinę. Im mniej są wrażliwe, tym wyższe dawki insuliny produkowane są stale w organizmie.
Oporność na insulinę jest podstawą wszystkich chronicznych chorób występujących w procesie starzenia się.
Wszystkie przypadki, o których wspominałem, schorzenia układu sercowo-naczyniowego, osteoporoza, otyłość, cukrzyca, rak, wszystkie tzw. chroniczne choroby wieku starczego, choroby z autoagresji - są jedynie objawami.
To właśnie starzenie jest procesem chorobowym.
Kiedy ktoś się przeziębi, łapie katar i idzie do lekarza. Zajmowałem się laryngologią przez dziesięć lat, stąd znam typowe leczenie w takim wypadku - wypisuje się lek obkurczający. Nie jestem w stanie zliczyć, ilu widziałem pacjentów, którym lekarze rodzinni zapisywali Sudafed na przeziębienie. Pacjenci później przychodzili do mnie ponownie, ponieważ rozwinęła się u nich poważna infekcja zatok.
Jak reaguje organizm, kiedy objawy kataru leczy się za pomocą Sudafedu? Wstrzymuje wydzielanie śluzu. Po co nam śluz? Ponieważ dzięki niemu organizm próbuje wyczyścić błony. Co szczególnego zawiera śluz? Imunoglobulinę A (IgA), czyli potężne przeciwciało niszczące wirusy. Jeśli nie ma śluzu, nie ma też IgA.
Leki obkurczające powodują także zwężenie naczyń krwionośnych. Głównie małych naczyń włosowatych lub tętnic, które do nich dochodzą. Śluz jest nieustannie przemieszczany przez ruch rzęsek, malutkich włosopodobnych tworów. Jeśli odetniemy dopływ krwi, ruchy rzęsek zostaną sparaliżowane. Co się dzieje, kiedy odetniemy dopływ świeżej wody do strumienia, zamieniając go w stojący zbiornik? Błyskawicznie zaroi się najróżniejszymi organizmami. Infekcja rozwija się na przestrzeni kilku dni. Dopóki strumyk płynie, wszystko jest w porządku. Potrzeba ciągłego przepływu śluzu, żeby się go pozbywać i zapobiegać infekcji. Wchodzę tu w szczegóły, ponieważ w wielu przypadkach leczy się objawy, podając lekarstwo gorsze od choroby. W ten sposób uniemożliwia się organizmowi skuteczną walkę z infekcją. Jednocześnie, medycyna wciąż przyporządkowuje symptomy nowym chorobom. Są one nazywane chorobami objawowymi. Używając terminologii naukowej, pacjent wyjdzie z badania z rozpoznanym Rhinitis, czyli nieżytem nosa. Czy istnieje powód, dla którego dostał on tego zapalenia? Tak sądzę. Czy, w przeciwieństwie do opisowego terminu Rhinitis, bądź Pharyngitis (zapalenie gardła), prawdziwą chorobą nie jest więc jakaś ukryta przyczyna? Niektórzy, za sprawą tego samego wirusa, mogą chorować na Rhinitis, Pharingitis, Sinusitis (zapalenie zatok), czy wszelkie inne 'itisy', które są terminami opisującymi zapalenie. Taka jest nazwa i taka jest choroba. Leczy się więc to, co uważa się za schorzenie, a co jest jedynie objawem.
Jakie funkcje spełnia insulina?
Jak już wspomniałem, w niektórych organizmach sprawuje kontrolę nad długością życia, co jest niezwykle istotną rolą. Jakie zadania spełnia insulina u ludzi? Jeśli zapytacie lekarza, odpowie, że ma obniżać poziom cukru we krwi. Moim zdaniem, jest to zwykły efekt uboczny. W toku ewolucji, jedną z funkcji insuliny było gromadzenie zapasów odżywczych.
Pochodzimy z czasów głodu i obżarstwa i jeśli nie umielibyśmy gromadzić nadmiaru dostarczanej energii w czasach obżarstwa, nie byłoby nas dziś tutaj, ponieważ nasi przodkowie często głodowali. A wiec jesteśmy tutaj tylko dzięki temu, że nasi protoplasci potrafili gromadzić składniki odżywcze, a mogli to robić podnosząc poziom insuliny w odpowiedzi na podwyższony poziom dostarczonej energii.
Wzrost poziomu cukru we krwi jest dla organizmu sygnałem, że ma go więcej, niż w danej chwili potrzebuje. Niespalony cukier kumuluje się we krwi. Wtedy wydzielana jest insulina, która ma ten cukier zabrać i przechować. A jak ona go przechowuje? (Ktoś z widowni zasugerował glikogen)... Glikogen?
Ile glikogenu przechowujemy?
Czy wiecie, ile glikogenu znajduje się w organizmie w danej chwili? Bardzo mało. Cały glikogen z wątroby razem z całym glikogenem z mięśni nie wystarczyłby do przeżycia nawet jednego dnia.
A kiedy już wypełnią się zapasy glikogenu, jak jest przechowywany cukier? Pod postacią któregoś z trójglicerydów lub kwasu tłuszczowego? Kwasu palmitynowego, a dokładniej, tłuszczu nasyconego, którego 98 procent stanowi kwas palmitynowy.
Tak więc pomysł lekarzy, aby żyć na diecie bogatej w
węglowodany złożone, a ubogiej w nasycone kwasy tłuszczowe, jest totalnym nieporozumieniem. Taka dieta, to nic innego jak dieta bogata w glukozę, czyli po prostu w cukier, który organizm i tak odłoży w postaci tłuszczu nasyconego. A robi to pilnie w każdej wolnej chwili. Jak jeszcze działa insulina?
Insulina magazynuje węglowodany. Ktoś wspomniał też o jej funkcji anabolicznej i tak jest w istocie. Kulturyści używają obecnie insuliny, ponieważ jest legalna, więc wstrzykują ją sobie, gdyż buduje ona mięśnie i magazynuje białko.
Co jeszcze robi insulina?
Insulina odpowiada za zatrzymywanie sodu, co powoduje zatrzymanie płynów. Skutkiem tego mamy podwyższone ciśnienie krwi i obrzęki, czyli przeciążenie serca.
Jednym z najsilniejszych czynników pobudzających układ sympatyczny jest wysoki poziom insuliny.
Co to wszystko oznacza dla serca?
Nic dobrego.
Kilka lat temu wykonano badania, solidnie udokumentowane badania, które wykazały, że prawdopodobieństwo dostania zawału wzrasta dwu, a czasem nawet trzykrotnie, po spożyciu wysokowęglowodanowego posiłku. Wyniki stwierdzały też wyraźnie, że taka sytuacja NIE miała miejsca po posiłku wysokotłuszczowym.
Czemu tak się dzieje?
Ponieważ natychmiastowym skutkiem zjedzenia wysokowęglowodanowego posiłku jest podniesienie poziomu cukru we krwi, co z kolei powoduje wzrost poziomu insuliny, co wywołuje pobudzenie układu sympatycznego, który reaguje skurczem tętnic, czyli ich zwężeniem. Jeśli weźmiemy kogoś podatnego na atak serca, to właśnie wtedy go dostanie.
Czy poziom tłuszczu we krwi zależy od insuliny?
Nie będziemy się wdawać w szczegóły, ale wiadomo już, że cholesterol LDL ma kilka frakcji, i że właśnie LDL, o rzadkiej konsystencji, odgrywa największą rolę w powstawaniu blaszki miażdżycowej. Najłatwiej reaguje z tlenem. Świetnie przeciska się przez maleńkie szczelinki w śródbłonku naczyń. I to właśnie jego poziom jest podnoszony najbardziej przez insulinę. Choć powinienem powiedzieć raczej: przez oporność na insulinę.
(Autor jest generalnie za dieta tluszczowa o zminimalizowanej ilosci wegli, moze Ellis wypowie sie?
)
Pozdro
Zmieniony przez - 6roove w dniu 2006-03-20 01:54:05