Na każdy z boi(bojów, nie wiem jak sie bój odmienia) robię tak samo procentowo obciążenia.
Trening który poniżej opisuje jest na 10-12 tygodnii
30% - 5 powtórzeń 2-3 serie
40$ - 3 powtórzenia 1 seria
50% - 3 powtórzenia 1 seria
60% - 3 powtórzenia 1 seria
70% - 3 powtórzenia 1 seria
80% - 3 powtózenia 1 seria
90% - 2 powtórzenia 1 seria
95% - 2 powtórzenia 1 seria
100% - 1 powtórzenie 3 serie
Moje pytanie dotyczy głównie tego, czy robiąc 3 serie z maksymalnym obciążeniem przez 10-12 tygodnii nie będzie wcześniejszego wyczerpania mięśni?W tej chwili jestem przy 7 tygodniu i przez ten cały tydzień na klatke, przysiad i martwy ciąg byłem pare kilogramów słabszy, czy to sie mogło wziąć z wyczerpania ? Ale musze przyznać że do tego czasu siła troche poszła. Z tym że wczoraj (sobota) po treningu byłem tak zmęczony że poszedlem cześniej spać. W końcu robiąc 3 serie z obciążeniem 235kg i pozniej jeszcze inne cwiczenia uzupelniajace jestem totalnie wyczerpany.
Obilo mi sie o uszy, ze nie powinno sie tak mocno eksploatowac miesni przez tak długi okres czasu, ale że na normalnym treningu robić powiedzmy choćby 4 powtórzenia, jeśli mam trening siłowy a dopiero przed zawodami, lub przed końcem okresu treningowego dorzucić pojedyncze obciążenia z maksymalnym obciążeniem.
-----------------------------------------------------------
Drugie moje pytanie dotyczy tego, czy nie uszkodzę sobie czegoś robiąc skłony ze sztangą, gdyż obciążenie jakie potrzebuję zakładać to 150 kg i jestem w stanie tym zrobic 10 powtórzeń. Nawet czuje że mógłbym dorzucic powiedzmy do 160kg zeby zrobic mniej powtórzeń. Nie czuje żadnego bólu po treningu, ale po prostu nie wiem czy coś mi tam kiedyś nie wytrzyma.
Bede wdzieczny za mądre rady.
stah