Chcialem tutaj zacząć temat o tym jak siłownia wpłyneła na nasz charakter. Zaczne mozesz od swojego przykładu :)
Pakować zaczałem jakos rok temu, było to bezmyślne machanie sztangielkami. Wtedy gdy komus powiedziałem ze pociagaja mnie sporty siłowe, zostawałem najcześciej wysmiewany. Jednak to mnie nie łamało wierzylem ze cieżkim treningiem osiagne największe cele. W innych sprawach tego jakos zabardzo nie praktykowalem ale na siłowni tak. Teraz gdy juz pare miesiecy temu zacząlem wszystko robic z głową ale nadal tak samo systematycznie... Czesto niektórzy kumple nazywają mnie Pudzianem, pewnie tez ma na to wpływ to ze mam te same imie :). Ale czuje ze teraz gdy mówie o moich zainteresowaniach zwiazanych ze sportami siłowymi juz nie czuć kpiny i zartów.
Siłownia nauczyla mnie tego ze przez cieżką prace i byciem konsekwentnym można osiagnąć wiele.... I teraz gdy nie mam za dobrej sytuacji w zyciu za siłownią ten przyklad pozwala mi sie nie zlamać!
Ciekaw jestem jak u was, miala wpływ siłownia :)
Na sukces trzeba cieżko pracować !