SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dźwignia w samoobronie

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 8293

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1325 Wiek 50 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7348
Z reguły nie było czasu na dźwignie i podobne majstersztyki,
ale raz koleś zaatakował z zaskoczenia i polecieliśmy na glebę.
Nie była to co prawda poważna bójka, ale taka nap*****lanka po alkoholu, pacjent chciał się sprawdzić a ja nie zdążyłem powiedzieć NIE
No i jak już leżeliśmy w parterze to przypadkowo weszła mi juji-gatame,
pociągnąłem koleś trochę zawył, ale szarpał się dalej no to pociągnąłem jeszcze raz i przeszedłem do zwykłego klucza na łokieć w parterze. Też trochę pociągnąłem, koleś wrzasnął że ma dość no i poszliśmy na piwo.
Trzymał kufel w lewej łapie ...

P.S. Juji-gatame ma tą miłą cechę, że jak ją zakładałem to koleś przez przypadek dostał parę razy butem w głowę ...

My baby shot me down ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 292 Wiek 39 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 2002
po czesci mi o to chodzilo czy aspekt psychologiczny nie jest dla wiekszosci ludzi zbyt duza przeszkoda do pokonania -co prawda czasem adrenalina moze pomoc pokonac ten problem

czyli na podstawie 2 ostatnich wypowiedzi mozna wywnioskowac ze dzwignie w praktyce nie sa zbyt uzyteczne -czy znajdzie sie ktos kto sie z tym nie zgodzi

co prawda obawiam sie ze moze tez byc tak ze wielu z tych co moze potrafilo by skutecznie wykorzystac dzwignie (np.na ulicy) poprostu dawno nie mieli okazji sie o tym przekonac
tak jak jodan napisal " ale też odkąd się na powaznie kulam,nie miałem okazji do bójki - i całe szczęście." w moim przypadku jest podobnie tylko zamiast kulam wstawil bym raczej uderzam
jak to ktos kiedys powiedzial i ja sie w pelni z tym zgadzam: "czym ktos jest lepszy tem trudniej go sprowokowac do walki!" (oczywiscie sa wyjatki)

samuray-x twoj przyklad tak naprawde jest b.bliski sytuacji treningowej -ty mu odpusciles i poszliscie na piwko a gdybys czul znacznie wieksze zagrozenie z jego strony myslisz ze bys sie nie zawachal i potrafil dzwignie pociagnac do konca z calej sily!? (wiem ze juz troche schodzimy na teorie a mialo byc o praktyce no ale moze jakos sie to polaczy w spujna calosc)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 391 Napisanych postów 3444 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 18326
Qrwa, nie chce zasmiecac tematu dlatego walnalem edita. Nic nowego post by nie wniosl.



Zmieniony przez - vtserafin w dniu 2006-03-06 20:29:51
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wwwaldek ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 2111 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 25260
Qrwa też walnąłem edita. Sorki ale doszedłem do wniosku, że mój post też nic nie wniesie.

Zmieniony przez - wwwaldek w dniu 2006-03-06 20:58:01
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 199 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 9893
Nie mam na szczęście doświadczenia z wykorzystaniem dźwigni na ulicy ale wydaje mi się że to czy ktoś wykona ją z całej siły i uszkodzi przeciwnika czy nie to sprawa indywidualna. Przecierz na zawodach zdarza się że zawodnicy łamią sobie nawzajem ręce czy nogi dźwigniami i to nie dlatego że dźwignia zostałą pociągnięta bardzo szybko tylko dlatego że przeciwnicy nie chcieli odklepać. W ten sposób mój kolega z klubu złamał ręke oponentowi na akademickich mistrzostwach Polski w Judo na przykład. Podobnie na Lidze BJJ zdarzały się takie przypadki może nie dochodziło do złamań ale do uszkodzeń stawów tak. Więc jeśli są ludzie którzy potrafią kogoś połamać tylko po to by wygrać zawody to tym bardziej nie będą mieli oporów by połamać kogoś walcząc na ulicy.

Pośmiertny awans lub proces za przekroczenie uprawnień - dylemat policjanta.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
x-ray ZASŁUŻONY
Specjalista
Szacuny 51 Napisanych postów 7467 Wiek 52 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 32016
Nie gdybaj, nie teoretyzuj. Ja nie mam oporow zlamac komus reke. Ale pytanie nie brzmialo czy potrafisz komus zlamac reke tylko: komu zdarzylo sie zalozyc dzwignie komus na ulicy... i co zlamaliscie??(np.reke) czekaliscie az odklepie?? czy az sie poplacze?? Tak jak napisal Jodan. Po co sie meczyc z zakladaniem dzwigni jak sa prostsze metody.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2006-03-07 09:29:49

Koksy to nie wszystko http://www.sfd.pl/temat148281/
Nie masz koncepcji, zajrzyj tutaj http://www.sfd.pl/temat255388/
Patrz co jesz http://www.sfd.pl/temat280738/
Train smarter, not just harder!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1325 Wiek 50 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7348
Odnośnie tej mojej sytuacji. Koleś szarpał się naprawdę mocno i walka była taka już na serio, bo jak wspomniałem nie wiedziałem co wstapiło w kolesia,
który przed momentem ze mną gadał, a już po chwili rzucił mi się do nogi.
Prawdopodobnie jak by się szarpał mocniej i dłużej to tą rękę bym mu w końcu wyłamał (o ile tego nie zrobiłem) bo i tak jak wspomniałem kufla utrzymać w niej nie mógł i generalnie trochę jęczał z bólu ...

Tak przypuszczam ...

My baby shot me down ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 1428 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 14364
Ja miałem kiedyś ciekawy przypadek.Zaczepił mnie koleś,był sam i o głowe niższy i w ogóle wyglądał mizernie (taki jedno strzałowiec)ale podbija i mowi żebym wyskoczył z siana bo nie jestem u siebie i on wszystkich tu znamówił też że ma gaz i jak bede fikał to mnie z niego potraktuje.Ja mu na to żeby poszukał sobie kogoś mniejszego i kogoś kogo przerażą jego argumenty(nie było bijatyki tylko taka gadka szmatka,że generalnie kim to on tu nie jest)ale jak wyciągnoł coś z kieszeni to nawet nie dałem mu w ryja odrazu tylko odruchowo obydwiema rękoma chwyciłem za jego nadgarstek.Bardzo szybko wyszła mi z tego dźwignia na bark a koleś jak by tego było mało jeszcze mi groził tym gazem,więc mówie mu jak chcesz to mnie opryskaj,a typ na to: "to mnie puść" .W zasadzie to nic mu nie zrobiłem i go puściłem ale gnojek był taki zaczepny że jak oddalił sie chyba na 10 metrów i poczuł bezpiecznie to tylko widziałem jak od tyłu przelatuje mi koło głowy jakiś kamień wielkości pięści,no co za śmierdziel-teraz to bym mu chyba tak wygioł tą łape żeby mógł się sam po plecach drapać bo miał bym pewność że lewą by mnie nie rzucił.Cała ta sytuacja jest tak nieprawdopodobnie głupia i żenująca że nie bede miał zazłe jak ktoś nie uwierzy ale sam osobiście miałem okazję się przekonać jacy d****e chodzą po ulicach i proszą się o lanie

PO CO CI MASA JAK MASZ SWETER

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 31 Napisanych postów 1428 Wiek 39 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 14364
Chiałem też dodać,że mimo iż nie było z leszczem najmniejszych problemów to serducho waliło mi jak oszalałe-gość mnie zaskoczył,ale takie przypadki to chyba 1 na 1000 więc jak byłby większy odemnie to nie wiem czy bym tak gościa puścił jak już bym trzymał tą dźwignie.

PO CO CI MASA JAK MASZ SWETER

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ronaldo Jacare-sylwetka

Następny temat

K-1 Wrocław - wyniki i mnóstwo fotek!

WHEY premium