Wyjątkowy przypatek

witam mój ewenement polega ta tym że kiedyś przez 7miesięcy robiłem brzuch i urósł mi zarąbisty kaloryfer.Ale sytuacja sie zmieniła gdy zaczołem robić mase.gdyż osiadł sie na mojm brzuch tłuszcz i mam w nim 84,5.Ale nadal widać lekko kaloryfer.miałem wcześniej tylko 78 i było git.Jak teraz zrobić żeby spalić tłuszcz bez budowania mięśnia.Aeroby+dieta?nie chce robić brzuszków chyba że nie wiem 2 razy dziennie żeby spalić troche mięsieńi tłuszcz .Mysle o kupnie pasa termo(nie pamiętam dokładnie nazwy)made in allegro.Powiedzie jak to zrobić.poprawcie jeśli bedzie źle
taki mam zamiar;
rano 3*50 brzuszków skośnych
po szkole bieganie40min
wieczór :to co rano
nie wiem czy robic te brzuszki
prosze o rade

1 rada - zaopatrz się w słownik i korzystaj z niego ("przypatek" --->)
2 rada - spalenie tłuszczu to przede wszystkim dieta, po drugie aeroby/HIIT (a najlepiej jedno i drugie)

Od brzuszków tłuszczu nie będziesz spalał

dokladnie ;) dieta i aeroby 3 razy na tydzien albo bieganie na czczo ;)

Wiatm,
nie wydaje mi sie ze jestes "ewenementem" :). Mysle ze to normale ze podczas typowego treningu na mase(gdzie jest zwiekszona liosc spozywanych kalorii) na brzuchu odklada sie troche szmalcu. Nie oznacza to jednak ze miesnie zanikaja . Raczej ciezko jest jednoczesnie jechac na mase i robic rzezbe, albo jedno albo drugie. Pozatym wydaje mi sie ze "rzezbienie" jest latwiejsze niz "budowanie masy". Na zrzucenie brzucha proponuje takie polaczenie:
Areobiczna "6" Weidera + codzienne bieganie/plywanie 30min dziennie styknie.

A myślicie że powinem kupić siobie jakiś apalacz typu "thermo fat burner" czy dam rade bez tego tylko bedzie ćiężej?Bo nie wiem czy spale dużo mięśnia?co polecacie?

jak niechcesz palic miesnia to jakis antykatabolik BCAA HMB itp.