SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trening siłowy a implanty piersi

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 20399

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 28 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 484
Przeglądając forum nie trafiłem na temat, który być może zainteresuje trenujące kulturystykę lub uprawiające fitness panie (lub panów chcących zmienić płeć :>). Mowa oczywiście o wpływie treningu na implanty i o wpływie implantów na trening. Całość jest częściowo oparta o artykuł dra Ricka Silvermana z Boston (Massachusetts), USA. Poszerzyłem o pewne rzeczy, które dla tego pana są oczywiste, a które moim zdaniem nie byłyby jasne dla osoby, która się chirurgią plastyczną nie interesuje. Dodałem także kilka własnych komentarzy i ciekawostek, mam nadzieję, że interesujących.

Jeśli temat bardziej pasuje do innego działu - proszę o przeniesienie. Z góry dziękuję. :) Proszę o kulturalne podejście do tematu. ;] Zdjęć nie będzie. A teraz do rzeczy.

-*-*-

Jak wiemy jednym z efektów ćwiczeń kulturystycznych jest pozbycie się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Jednym z ważniejszych[1] pokładów tkanki tłuszczowej są kobiece piersi, które tracą swój atrakcyjny kształt i jędrność w wyniku treningu. Jednym (jeśli nie jedynym) ze sposobów na poprawienie kształtu piersi są implanty. Największy na świecie zbyt na usługi chirurgiczne tego typu odnotowuje się w Brazylii, sporym centrum o dosyć restrykcyjnych regułach są Stany Zjednoczone. Dlaczego restrykcyjnych? Z uwagi na dopuszczalne typy implantów. Ogólnie nie należy zaprzątać sobie głowy wynalazkami i skupić się na powszechnie stosowanych i skrupulatnie testowanych implantach silikonowych i z soli fizjologicznej.

Implanty dzielimy na wiele grup wg kilku kryteriów, z których ważniejsze to: wypełnienie (rodzaj substancji), powierzchnię, podstawę (kształt), profil i wielkość. Wypełnienie stanowi istotę implantu. W niemalże całej Europie dopuszczalne są implanty wypełnione silikonowym żelem oraz solą fizjologiczną. Implant otoczony jest silikonową muszlą (torebką, w której znajduje się żel lub sól fizjologiczna), przeważnie wykonaną z silikonu (istniały implanty o innych, często opatentowanych materiałach zewnętrznych, większość z nich została wycofana jako niebezpieczne dla zdrowia i zwiększające szansę powikłań; podobny los spotkał w większości krajów implanty sojowe). Powierzchnia implantu może być gładka lub teksturowana (poprzecinana bruzdami, które umożliwiają narastającej na protezie tkance "łączenie się" z nią i tym samym utrzymuje implant w miejscu). Kształt implantu może być okrągły (przeważnie są to implanty nieteksturowane, bez faktury i jako takie mogą się obracać w ciele) lub anatomiczny, "łezkowaty" (implanty takie powinny mieć fakturę, by uniemożliwić ich przekręcanie się; nikt nie chce mieć piersi do góry nogami, prawda?). Profil określa stopień odstawania implantu od klatki (wysokość), przy czym przeważnie wysokie protezy (high profile) wykonane są w nowocześniejszych technologiach i mają lepsze właściwości urganoleptyczne (pierś z takim implantem lepiej wygląda i jest bardziej naturalna w dotyku). Wielkość określa się w cm sześciennych (cc). Jeśli ktoś sądził, że wielkość opisuje się tak jak miseczki stanika (np. 75b, 80a, 70dd) - był w błędzie. Proces doboru implantu o określonej wielkości tak, by uzyskać pierś o pewnym "standardowym" rozmiarze jest dosyć skomplikowany (większość lekarzy stosuje wypełniane wodą wkładki, które mocuje się razem z piersią w staniku o pożądanej, docelowej wielkości).

Jakie są różnice między kształtami i wypełnieniem? Zwykło się twierdzić, że anatomiczne (łezkowe) protezy wyglądają lepiej. Przeważnie jednak ogólne wrażenia wzrokowe zależą w znacznej mierze od umiejętności chirurga, sposobu umieszczenia implantu (o tym nieco niżej) i organizmu. Samo wypełnienie ma już duże znaczenie. Przede wszystkim każdemu typowi wypełnienia przypisuje się właściwości chorobotwórcze. Usłyszeć można głosy zapalczywych przeciwniczek, które twierdzą, że od implantów zachorowały i że wszystkich to czeka. Są też szczęśliwe kobiety, których implanty nie podległy wymianie przez kilkanaście lat (tak, implanty nie są wieczne - co kilka lat należy wyjąć stary implant i włożyć nowy; jest to zatem inwestycja długoterminowa a wygląd piersi kobiety po permanentym usunięciu protezy jest wyjątkowo nieciekawy). Prawdą jest, że w przypadku protez wypełnionych solą fizjologiczną występuje marszczenie piersi. Tak, jak marszczą się wasze ubrania w miejscach, gdzie nie jest materiał równomiernie ułożony, tak marszczy się skóra piersi w przypadku implantów z soli. Dodatkowo implanty te nie są tak "naturalne" w dotyku jak silikonowe. Istnieje także niebezpieczeństwo, że sól fizjologiczna nie była sterylna w momencie wpompowywania do implantu (większość implantów z soli nie jest wypełniona uprzednio i napełnia się je w czasie operacji, lub po niej, jeśli pozostawiono w ciele wentyle). W takim wypadku wyciek przez uszkodzenia powłoki może prowadzić do niebezpiecznego w skutkach dostania się grzybów do wnętrza organizmu. Przypadki takie są rzadkie a przy obecnym stanie technologicznym można je nazwać nieistniejącymi. W przypadku żelu silikonowego twierdzi się, że wyciek jest równie niebezpieczny. Brak niestety badań na ten temat, a całość w znacznej mierze jest napędzana przez amerykańskie sądownictwo (pozwy z cyklu "jestem chora przez moje implanty" są dosyć częste i narażają na poważne straty firmy produkujące protezy). Badania na szczurach wykazały np. wsparcie układu immunologicznego przez wstrzyknięcie silikonu. Ale człowiek to nie szczur - ciężko na tym opierać jakieś teorie. Co więcej - obecnie stosowany żel ma bardziej zwartą konsystencję i "niechętnie" wycieka. W USA protezy silikonowe nie są dopuszczone do zwykłego obiegu a ich zastosowanie wymaga ciągłej opieki klinicznej (implantacje takie wykonywane są w ramach badań nad implantami silikonowymi). Niedawno jednak zarząd ciała odpowiedzialnego za wydawanie w USA pozwoleń na produkcję protez zalecił zmianę tej decyzji (zarząd tylko może sugerować odpowiedniemu organowi zmianę). Sprawa jest zatem w toku.

Jak się "instaluje" implant? Istnieją cztery punkty przez które wprowadza się implant: pępek, pachy, przestrzeń pod piersią i wokoło sutka (oszczędze nazw łacińskich). Pępek jest rzadko stosowany i wymaga sporej wprawy w operowaniu endoskopem. Uważa się, że jest nieskuteczny, głównie z uwagi na bardzo małe doświadczenie lekarzy w montażu tą metodą. Podobnie przy pomocy endoskopu montuje się implant przez pachę. Metoda ta jest całkiem nieźle opanowana przez lekarzy, pozostawia około 2cm bliznę pod pachą. Implantacja pod piersią jest najwygodniejsza (i trwa najkrócej; każdy zabieg implantacji należy do bolesnych i wykonywany jest przy znieczuleniu meijscowym), pozostawia jednak ślad pod piersią (która w normalnym, wertykalnym układzie kobiety jest niewidoczny i przykryty przez pierś; uwidacznia się jednak gdy kobieta leży). Możliwa jest także implantacja "przez sutek", nie zalecana, jeśli otoczka brodawki sutkowej ma niewielką średnicę (nacinana jest skóra na około połowie obwodu a lekarz musi jakoś zmieścić w otworze palce; pardon za obrazowe przedstawienie). Przy obecnym stanie medycyny szansa pozostawienia widocznej blizny jest bardzo niewielka. Istnieje też możliwość wykonania zabiegu usuwającego zbyt widoczną bliznę.

Implant umieszcza się: nad mięśniem, pod mięśniem lub pomiędzy (mowa o mięśniu pectorialis major - większym klatki piersiowej [http://www.kulturystyka.pl/atlas/klatka.htm] - ilustracje po prawej u góry). Kulturystki zastanawiać może czy implant umieszczony pod piersią nie będzie poddawany zbyt dużym obciążeniom. Oczywiście implant może się zdeformować, przesunąć, lub pęknąć, ale szansa nie jest większa niż w przypadku kobiet, które tylko leżą i ładnie pachną. Powłoka implantów zbudowana jest tak, by wytrzymać ucisk mięśni i by nie ulegała uszkodzeniu w wyniku ich kurczenia się na implancie. Nie należy się zatem obawiać. Co więcej - dobrze wyćwiczone mięśnie klatki piersiowej mogą pomóc w "operowaniu" protezą jej poruszaniu, sprawiając wrażenie niesamowicie ruchliwych piersi. Ponad to lekarze często zalecają masowanie piersi (czy raczej: implantu, bo chodzi o utrzymanie go w miękkiej formie) po operacji, zatem i ćwiczenia nie powinny być szkodliwe. Umieszczenie protezy pod mięśniami ma jeszcze jedną zaletę: implant jest mniej oczywisty a pierś ma bardziej naturalny kształt i jest przyjemniejsza w dotyku. W przypadku implantu wypełnionego solą umieszczenie pod mięśniem likwiduje część wspomnianych marszczeń i dodatkowo ukrywa niedogodności. W przypadku zredukowanej tkanki tłuszczowej (a z tym mamy do czynienia) implant umieszczony na mięśniu wyglądałby niestetycznie z racji braku odpowiedniej ilości naturalnego "tworzywa piersi" między nim a skórą. Wracając do zgniatania protezy mięśniem - oczywiście przy wykonywaniu ćwiczeń implant będzie spłaszczany i o ile wytrzyma taką pracę (a wytrzyma) zmiany w wyglądzie piersi nie będą dostrzegalne i nie wpłyną na wygląd w czasie wykonywania ćwiczeń. Warto wspomnieć, że szczególnie na początku (przez kilka pierwszych miesięcy) proteza może wydawać dzwięki i sprawiać wrażenie, jakby była lużna. To mija z czasem, ale może występowac stale w przypadku regulatnych ćwiczeń. Należy być świadomym (świadomą) tego, że jest to naturalne i nie należy się przejmowac zanadto (o ile implant można nazwać naturalnym i o ile wolno mi zalecać, by się zdrowiem nie przejmować). Co do wspomnianego umieszczania śródmięśniowego - tak na prawdę chodzi o umieszczenie tylko górnej części implantu pod mięśniem i niewiele się różni od umieszczenia pod mięśniem. Niektórzy lekarze twierdzą, że ta różnica powstała wyłącznie na potrzeby rekonstrukcji piersi po amputacji (mastektomii) i zawsze implant jest tylko częściowo pod mięśniem.

Opisałem cztery sposoby umieszczania protezy, czas na opis z uwzględnieniem ćwiczeń kulturystycznych. Nie jest zalecana TUBA (umieszczanie przez pępek) z racji małego prawdopodobieństwa trafienia do odpowiedniego lekarza. W przypadku implantacji pod pachą problematyczne może być wyjście na plażę czy basen jak i występy kulturystyczne, kiedy eksponuje się pachę (a raczej odpowiednie mięśnie; nie ważne zresztą). Przy wytężonym treningu miejsce blizny może stać się uwypuklone i widoczne, co zdecydowanie nie wygląda ciekawie. Ponadto trudniej operuje się endoskopem i umieszczenie protezy w umięśnionym ciele jest problematyczne. Dlatego też w przypadku kulturystek nie jest to zalecana metoda. Pozostaje zatem wprowadzanie implantu przez cięcie pod piersią lub wokoło brodawki sutkowej. Wybór jednej z dwu zależy przeważnie od preferencji chirurga - lepiej wybrać metodę, w której czuje się pewniej. Wyuczona ręka pozwoli stworzyć mniejszą bliznę, która z kolei będzie równiej zszyta i pozostawi mniej śladów.

Wybór kształtu protezy zależy w znacznej mierze od preferencji pacjentki. Nie ma jasnych danych na temat lepszego lub gorszego wyglądu piersi, bo nie ma jednoznacznych kanonów piękna (nie to ładne co ładne, a co się komu podoba). Poza tym przy odpowiednim umieszczeniu różnice w wyglądzie są nieznaczne. Zasadniczą różnicą jest możliwość użycia większych (w sensie pojemności) implantów anatomicznych w przypadku drobniejszego ciała, szczególnie przy wąskiej klatce piersiowej (dwa implanty "łezkowe" mogą się zmieścić tam, gdzie dwa okrągłe "wypychałyby się" na boki). Różnica jest nieco mniejsza w wypadku implantów okrągłych high profile, ale nadal istnieje. Z mniejszą szerokością wiąże się jeszcze jedna właściwość - większe, okrągłe implanty mogą przysłaniać mięśnie boczne (serratus anterior [http://www.kulturystyka.pl/atlas/klatka.htm] - ilustracja po lewej na dole), które ćwicząca może chcieć wyeksponować. Teksturę implantów i znaczenie przy doborze kształtu omówiłem wcześniej.

Jak już wspomniałem operacja jest bolesna, podobnie jak pierwsze tygodnie po zabiegu. Przez ten czas kobieta wymaga wsparcia ze strony mężczyzny (tak psychicznego jak fizycznego - nie powinna się np. schylać). Po operacji mogą wystąpić nudności i zawroty głowy, zalecane jest spożywanie lekkich, niearomatycznych posiłków. Jeśli chodzi o implantację przed/po urodzeniu dziecka i wpływ na karmienie - jest marginalny. Jeśli chirurg będzie nieostrożny może się pojawić problem z karmieniem, ale to samo dotyczy każdego innego zabiegu i ryzyko nie jest wcale większe niż w przypadku operacji powieki oka, wyrostka czy przy rwaniu zęba. Dość powiedzieć, że ci sami lekarze leczą zwyrodnienia zaburzające karmienie jak np. wewnętrzny sutek. Jeśli czyta to jakaś kobieta może się zastanawiać: jakie jest ryzyko powikłań i co może pójść źle. Odpowiedź jest dosyć trudna: wszystko może pójść źle, jak to w życiu. Według jednego z podsumowujących kilkanaście lat badań europejskich, amerykańskich i australijskich ryzyko jest niewielkie a łączenie implantacji z różnymi chorobami nieuzasadnione. Nie ma dowodów, że protezy zwiększają ryzyko raka, nie upośledzają też układu immunologicznego. W Stanach około 6.5% operacji kończy się usunięciem implantu z różnych powodów. Z tego ułamka 80% ma ponownie umieszczany nowy implant, więc ponad 98% kobiet które poddało się zabiegowi - protezy wciąż ma i raczej jest z nich zadowolona. Efektów ubocznych może być wiele i większość jest naprawialna dodatkową operacją. Piersi mogą być zrośnięte (wygląda to jakby skóra "oderwała się" od mostka), może wystąpić efekt podwójnej piłki (łatwo znaleźć analogię do podwójnego podbródka), jeden z implantów lub oba mogą obrosnąć naturalną tkanką prowadząc do utwardzenia piersi i jej nienaturalnego powiększenia. Jest tego wiele więcej, ale to lista powikłań będąca efektem kilkuset tysięcy przeprowadzonych operacji - jasne że czasem coś szło źle (bywało i tak, że implant był za ciężki a kobieta się nie oszczędzała i w kilka dni od operacji zerwały się szwy). Czy warto? Moim zdaniem nie - nie widzę sensu pakowania w siebie syntetyków w celu poprawienia sobie samopoczucia (to samo się tyczy "suplementacji" np. sterydami). W tekście powyżej jest przypis [1] - chciałbym zaznaczyć, że według większości ankiet to kobiety uważają, że wielkość piersi ma znaczenie, nie mężczyźni. :)

Na koniec rzecz najważniejsza - kiedy po operacji można trenować. Zdaniem dra Silvermana już po 2 tygodniach można dźwigać lekkie ciężary, przy czym nie zaleca on treningu klatki piersiowej przez 6 tygodni od zabiegu. Naczelną zasadą jak zawsze jest: boli - nie rób. Twierdzi on też, że po powrocie do ćwiczeń kobiety wyciskają na ławeczce takie same ciężary jak przed zabiegiem już po 8-12 tygodniach i bez trudności kontynuują trening zwiększając obciążenia bez nadmiernego zwracania uwagi na implanty.

-*-*-

Pytania lub uwagi? Jeśli znam odpowiedź - chętnie jej udzielę. Mogę także wskazać źródła ciekawej lektury na temat protez piersi (znajomość j. angielskiego jest niestety wymagana).
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4064 Napisanych postów 45434 Wiek 3 lata Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 347421
Witam


Implanty to protezy, które są stosowane w celach powiekszenia piersi bądź rekonstrukcji piersi po zabiegu usunięcia (np. w przypadku nowotworu).
W medycynie stosuje się dwa główne typy implantów piersi: wypełnione solą fizjologiczną i żelem silikonowym.


Po takim zabiegu kobieta powinna liczyć sie z tym, iż przez conajmniej kilka tygodni nie będzie mogła podjąc intensywnego wysiłku fizycznego, m.in treningu na siłowni. W innym wypadku możemy pogorszyć rezultaty operacji. Według wielu źródeł powrót do treningów siłowych może nastąpic po ok. 4-6 tygodniach od zabiegu. Pamiętajmy, że w tym okresie pacjentki bedą skarżyć się na duże dolegliwości bólowe i powstawać mogą obrzeki w okolicach piersi. Ćwiczenia mogły by nasilać te objawy.



Pozdrawiam





Zmieniony przez - ronie220 w dniu 2018-01-21 19:21:31

„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„

Pilny student Vincea.

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 315 Napisanych postów 5572 Wiek 54 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 16915
Super artykuł, dodam jeszcze od siebie, że zawsze moje kobiety wkurzały się, że mam większe "piersi" od nich

Osobiście wolę mniejsze rozmiary bo duże rzadko kiedy są kształtne, dlatego stosowanie implantów uważam za bezsens (co innego po amputacji).

Ciekaw jestem tylko czy lekarze przewidzieli, co sięstanie kiedy kobita odbije od klatki sztangę ważącą 100 kilo :)

Rekin rośnie przez całe życie...
Bądź jak rekin, k***a!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 28 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 484
W Stanach stosuje się test ASTM D3078 (Standard Test Method for Determination of Leaks in Flexible Packaging by Bubble Emission), który gwarantuje szczelność przy dużym ciśnieniu. W praktyce wygląda to tak, że wypełniony implant umieszcza się w komorze z której wypompowuje się powietrze tworząc rozrywające powłokę podciśnienie. Implant musi wytrzymać odpowiednio niskie ciśnienie przez pewien określony czas (konkretne wartości są częścią standardu i za wgląd w nie trzeba zapłacić, więc nie znam szczegółów, przykro mi). Test nie uwzględnia mikropęknięć, ale te, jak pisałem, w wypadku żelu silikonowego nie są niebezpieczne z uwagi na spoistość żelu. Ten sam test stosowany jest o ile mi wiadomo w Rosji. Powłoka jest zatem wystarczająco rozciągliwa by wytrzymać kontakt z gryfem a sam gryf nie jest na tyle duży, by pokryć cały implant i wytworzyć potworne ciśnienie. Prędzej żebra by popękały. ;)
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

najszerszy

Następny temat

zredukowałem się

WHEY premium