Ricardo Mayorga: Więcej niż puste słowa??

Po ostatnim Tourne promującym walke Ricardo Mayorgi z Oscarem De La Hoya , wielu ludzi z niecierpliwościa oczekuje 6 maja. Choć zdecydowana większość kibiców uważa że Golden Boy to zdecydowanie za wysokie progi dla "prymitywnego" Nikaraguańczyka to jednak stek wyzwisk i obraźliwych komentarzy jakimi Mayorga co chwila obrzucał De La Hoye wytworzył wokół tej walki atmosferę czegoś więcej niż zwykłej walki bokserskiej. Czy jednak kibice skreślający na wstępie szanse Mayorgi mają rację?? Przyjrzyjmy sie bliżej ostatnim ringowym dokonaniom Ricardo...

Ricardo Mayorga nigdy nie przebierał w słowach , od zawsze przed walkami mówił dużo ale... często nie były to puste słowa. W swoich ostatnich 8 walkach puncher z Nikaraguy spotykał się z 5 obecnie panującymi mistrzami świata i 2 byłymi mistrzami świata. Łaczny rekord jego ostatnich 8 rywali jest imponujący i wynosi 244-9-3. Mayorga wyszedł z tych starć z 5 zwycięstwami , 2 porażkami ( w tym jedną bardzo kontrowersyjną z Cory Spinksem) , jedna walka zakończyła się NC. Wielu kibiców nie traktuje równiez Mayorgi poważnie z powodu jego stylu bycia , Ricardo pali papierosy , przychodzi na konferencje z butelką piwa w reku ale czy to ma wpływ na jego formę?? Gdy w rewanżowej walce z Vernonem Forrestem w ostatnich rundach Mayorga zamiast słabnąć jeszcze bardziej przyspieszał , komentujący walkę dla telewizji HBO George Foreman powiedział " On nie pali ani nie pije , wierzcie mi , ogłupił mnie , wszystkich kibiców i samego Vernona Forresta" , Mayorga bez większych problemów potrafił też przeboksować w wysokim tempie 12 rund z Cory Spinksem czy z Michele Piccirillo. Mimo wyraźnych braków w technice Mayorga potrafi neutralizować w ring poczynania rywala nawet znacznie lepszego w tym względzie od siebie. Wyprowadza bardzo mocne i dynamiczne ciosy z najdziwniejszych kątów , ma niespotykanie mocna szczęke która pozwala mu non stop przeć do przodu. Wielu rywali przekonało się już że utrzymanie Mayorgi z dala od siebie jest bardzo ciężkim zadaniem.
Czy uda sie to De La Hoyi?? Na papierze Oscar ma ku temu wszelkie zadatki , jest szybszy , znacznie lepiej wyszkolony technicznie , jego szczęka również zawsze była bez zarzutu. Z drugiej strony ostatnim ważnym pojedynkiem z którego wyszedł zwycięsko , była walka z Fernando Vargasem straszliwie rozbitym już uprzednio przez TITO Trinidada. Potem przyszły porażki z Shanem Mosleyem , Felixem Sturmem (choć tu sędziowie orzekli bardzo kontrowersyjne zwycięstwo De La Hoyi) , oraz pierwsza w karierze porażka przed czasem z Bernardem Hopkinsem. Od tej walki w maju minie prawie 2 lata , nie wiadomo do końca ile jeszcze ze swojej dawnej formy jest w stanie wydobyć z siebie Oscar , zwłaszcza że w tym czasie miał na głowie mnóstwo spraw innych niż trening. Można też przytoczyć walkę De La Hoyi z Ike'm Quarteyem , bardzo solidnym aczkolwiek nie wybitnym bokserem który opierał swój boks głównie na sile i lewym prostym. De La Hoya w swojej najlepszej formie i najlepszej kategori wagowej (do 147 funtów) miał z nim ogromne problemy i do dziś wielu bokserskich ekspertów uważa że Quartey wygrał tą walkę.
Czy Oscar , który trzeba sobie powiedzieć wprost najlepsze lata kariery ma już za sobą , poradzi sobie z niekonwencjonalnym stylem Mayorgi?? Niewątpliwie ma na to wilkie szanse , ale obecnie więcej mówi się już o jesiennej walce De La Hoyi z Floydem Mayweatherem bądz Ronaldem Wrightem niz o majowej potyczce z Mayorgą. Jeśli Oscar nie skupi się odpowiednio na tej walce i potraktuje Mayorgę jako tune-up przed kolejną walka może za to zapłacić bardzo wysoką cene , zwłaszcza jeśli 6 maja zobaczymy w ringu Ricardo zdeterminowanego w swojej najlepszej formie. Osobiście walka ta wywołuje u mnie wielkie emocje i jestem przekonany że 6 maja zobaczymy wielki pojedynek w którym każdy wynik jest mozliwy...


polskiring.com

Zmieniony przez - marek428 w dniu 2006-03-12 12:55:10