SD jak przetrwać?

Witam.Właśnie jestem w połowie SD i już mnie wyrywa z butów żeby tylko pójśc na trening.W moim klubie jestem rodzynkiem który trenuje w systemie HST.Koledzy nie mogą pojąć dlaczego będąc u szcytu formy robię sobie 9 dni wolnego.Szczerze to samemu jest mi cholernie cięzko z tym pogodzić,ale cóż zrobić.Mam pytanie jak ustrzec się ewentualnych spadków po SD oraz jak wy radziliście sobie z tym przymusowym odpoczynkiem?
Pozdrawiam.

Trzymac diete. Kiedys bylem zwolennikiem folgowania sobie w czasie kazdej przerwy od treningu, teraz jestem zwolennikiem raczej nie przesadzania z "dziwnymi" potrawami (choc nie przestrzegam diety scisle z olowkiem w reku nigdy - czego chyba zaluje, ale tak juz jest).

A co do radzenia sobie - ja tam ciesze sie, jesli mam usancjonowana przerwe od treningow - wiem wtedy ze to nie lenistwo czy przypadek losowy, a czesc planu, i tak wlasnie to traktuje.

Dzięki za radę.Mimo tego że jest to częśc planu treningowego jednak ciężko jet mi wytrzymać bez jakich kolwiek ćwiczeń.Być może jest to spowodowane tym że dotychczes trenowałem typowym treningiem dzielonym i tam tych przerw było bardzo mało a przynajmniej nie takich po 9 dni.Ale mam nadzieję że szybko zleci i znowu będzie można dać sobie solidny wycisk.Efekty po pierwszym moim HST są naprawdę b.dobre i stąd to rozgoryczenie przymusową przerwą.

glupie pytanie, a jak jedziesz gdzies z qmplami na wakacje to tez myslisz tylko o treningu i ze bedziesz powiedzmy 14 dni bez cwiczen?? SD oprocz tego ze jest czescia planu jest czyms takim jak odpoczynkiem psychicznym, wrocisz ze zdwojona sila, a teraz odpoczywaj i przygtuj sie na ciezkie treningi